Najemca ma trzy miesiące na prace remontowe

2022-10-15, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Z Pawłem Nowackim, dyrektorem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, rozmawia Maja Szanter

Dyrektor ZGM - Paweł Nowacki Fot. Maja Szanter

- W mieście mamy ponad sześćset pustostanów. Czy ich przekazywanie – jak sugeruje radna Anna Kozak – nie tylko mieszkańcom z listy oczekujących na mieszkanie komunalne, ale także osobom mającym zdolność czynszową, ale bez zdolności kredytowej na zakup swojego mieszkania, może być źródłem dochodów dla Zakładu?

- Każdy lokal mieszkalny przekazany do najmu z gwarancją wnoszenia opłat stanowi źródło dochodu dla Zakładu. Życzyłbym nam wszystkim, aby mieszkania niezamieszkałe znalazły swoich lokatorów i zostały zasiedlone. Pamiętajmy również, o obowiązujących regulacjach prawnych. Ważna rzecz, z tych sześciuset pustostanów znaczną część stanowią lokale niepełnowartościowe, na przykład bez łazienki czy toalety, na wspólnych przedpokojach. Trudno zaoferować komuś takie nieatrakcyjne mieszkanie do remontu. Poza wymaganymi wówczas dodatkowymi dokumentacjami na przebudowę oraz pozwoleniami na budowę – dochodzą naprawdę bardzo duże koszty związane z dostosowaniem lokalu do podstawowych standardów. Przykładowo, jeśli mieszkanie ma trzy pokoje, ale nie ma łazienki, to takie przystosowanie lokalu odbywa się też kosztem jednego z pokojów. Z tego względu tego rodzaju mieszkania wraz z kosztami przejmuje na siebie Miasto wraz z ZGM.

- Jakie próby podejmuje ZGM, żeby zwiększyć szanse gorzowian na otrzymanie mieszkania?

- Podnieśliśmy po raz kolejny, między innymi przy współudziale pani radnej, kryterium dochodowe dla osób ubiegających się o mieszkanie komunalne. Ponadto w tym roku przeprowadzono trzy konkursy i przekazano 44 mieszkania w ramach lokali przeznaczonych do wykonania remontu przez przyszłego najemcę. Zmieniono także przepisy i obecnie stosowny wniosek o najem lokalu mieszkalnego komunalnego można składać przez cały rok, a nie – jak to było wcześniej – do końca czerwca. Mieszkańcy mają też wybór, czy zdecydować się na mieszkanie wyremontowane przez gminę, co wydłuża czas oczekiwania, czy też podjąć się remontu samodzielnie. W takim przypadku najemca ma trzy miesiące na prace remontowe i nie ponosi w tym czasie opłat za mieszkanie. Jeśli nie zdąży, może wnioskować o przedłużenie terminu o kolejne trzy miesiące, ale wtedy już podlega obowiązkowi czynszowemu. Jest to rodzaj mobilizowania do terminowego remontu. Zakres i zasady prac określa ZGM, ale jesteśmy w pełni elastyczni na sugestie mieszkańców.

- Czy w dobie ogólnego kryzysu i inflacji plany remontowe mają szanse na realizację?

- Tegoroczne plany remontowe i inwestycyjne nie są absolutnie zagrożone. Wszystkie założenia zostaną w pełni zrealizowane i wpłyną na poprawę stanu technicznego budynków i lokali, przez co zmienią się warunki zamieszkiwania przez naszych mieszkańców. Ograniczymy jednak koszty utrzymania lokali.

- Perspektywy budżetowe nie są jednak optymistyczne.

- Odnosząc się do przyszłorocznego budżetu, mocno uzależnieni jesteśmy od sytuacji, jaką mamy obecnie w kraju. Ceny surowców, paliw i energii, które wzrastają w gigantycznym tempie, bezpośrednio wpływają na funkcjonowanie Zakładu. Za tym idą koszty zlecanych usług, które świadczone są na rzecz administrowanego zasobu. Już wiemy, o ile wzrosną nam rachunki za energię elektryczną. Z wyliczeń wynika, że wydamy blisko dwa miliony złotych więcej. Energii w budynkach komunalnych czy obiektach niemieszkalnych, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza, na pewno nie zabraknie, jednak odbije się to na remontach naszych budynków. Zabezpieczamy podstawowe potrzeby, ale możemy ograniczyć do minimum kapitalne remonty obiektów mieszkalnych wielorodzinnych. Dlatego wyczekujemy na rozwiązania pomocowe, które planuje wprowadzić polski rząd. Chcemy utrzymać dynamikę realizacji kompleksowych remontów budynków.

- O jakim zakresie prac mówimy?

- Zaczynając od podstaw, czyli wymiany pokryć dachowych, termomodernizacji obiektu, w tym wymianę stolarki okiennej, drzwiowej, renowacji elewacji frontowych, remontu balkonów czy wykonania izolacji. Już wykonaliśmy takie prace w budynkach przy Podmiejskiej 47, Grobli 26 i 26a. Przygotowani jesteśmy dokumentacyjnie na kolejne lata. Mamy opracowane projekty budowlane między innymi dla kamienic przy ulicy Spichrzowej 3 i Sikorskiego 99. W toku uzgodnień znajdują się ostatnie budynki włączone do sieci miejskiej w ramach projektu Kawka.

- Sukcesywnie ZGM pozbywa się starych i nienadających się do użytku budynków. Co w tym zakresie planujecie w najbliższych miesiącach?

- Czyszczenie miasta z obiektów o niskich walorach technicznych na podwórkach odbywa się kwartałami. W tym roku porządkowaliśmy obszar ulic Krzywoustego – Dąbrowskiego – Borowskiego – Chrobrego, gdzie po wyburzeniu obiektu magazynowo-usługowego otworzył nam się ten rejon i mieszkańcy zyskali miejski dojazd do swoich budynków. Obecnie trwa usuwanie pomieszczeń gospodarczych przy ulicy 30 Stycznia 19 oraz w rejonie ulicy Fabrycznej i Wawrzyniaka.

- Wyburzenie czegoś starego stwarza potencjał do rozwoju konkretnego miejsca. Powstają inicjatywy mieszkańców w tym zakresie?

- Wspólnoty mieszkaniowe, zyskujące teren do dowolnego zagospodarowania, najczęściej inicjują powstanie miejsc parkingowych, części rekreacyjnych z ławkami i zielenią. Sporo jest jeszcze jednak bierności. Jako ZGM staramy się motywować mieszkańców do działania, do traktowania tych miejsc jako własnych, do samodzielnego dbania o najbliższe otoczenie. Ciągle jednak zderzamy się z myśleniem, że to nie nasze, że niech ktoś za nas to zrobi. Staramy się edukować mieszkańców, zmieniać ten schemat myślenia. Nie można czekać tylko na to, co zrobi ZGM, ale brać sprawy we własne ręce.

- Dziękuję za rozmowę.