Ogródki pozostaną, jeśli nie są sprzeczne z planami

2015-07-27, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Trzy pytania do Pawła Jakubowskiego, dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej

- Na wielu śródmiejskich podwórkach pojawiło się ostatnio sporo nowych ogródków. Zakładają je sami mieszkańcy. Czy to legalne działanie?

- Jeśli dana wspólnota posiada takie podwórko na własność, to oczywiście, że jest to legalne. Natomiast jeśli podwórko należy do miasta, to nie. Aby ogródek mógł powstać na miejskim gruncie, potrzeba zgody właściciela. Zainteresowana osoba powinna wystąpić o zgodę na zagospodarowanie takiego terenu.

- Co więc z takimi ogródkami, które powstały z radosnej twórczości lokatorskiej. ZGM będzie je likwidował?

- Jeśli tylko nie kolidują z jakimiś planami dla danego terenu, to nie. Bo przecież ktoś dba o taki teren, pielęgnuje, sprawia, że takie miejsce jest ładne. Niech sobie takie ogródki będą. Inna rzecz, kiedy właściciel, czyli gmina ma wcześniejsze plany co to zagospodarowania takiego miejsca, czy to pod altanę śmietnikową, czy parking, wówczas niestety, ogródki będą likwidowane.

- Czy wobec tego miasto ma takie plany?

- Na takie działania, choćbyśmy bardzo chcieli, nigdy nie ma pieniędzy w budżecie. Właśnie wolniutko finalizujemy zagospodarowanie podwórka w kwartale ulic Mickiewicza – Mieszka I – Krasickiego – Dąbrowskiego. To olbrzymi teren, liczący 7 tys. m kw. I remontujemy go już kilka lat. Obecnie brakuje 1,2 mln zł na wykończenie, na niwelację i utwardzenie całego terenu oraz na małą architekturę typu ławeczki, altanki śmieciowe i inne. Już wiadomo, że w tym roku tego nie dokończymy i będziemy zgłaszać potrzebne pieniądze do przyszłorocznego budżetu. Mamy też koncepcję, bo to nawet plan nie jest, zagospodarowania podwórka przy ul. Łazienki-Wodna. To też trudny teren do zagospodarowania, ale na razie nawet planów nie tworzymy, bo zwyczajnie nie ma pieniędzy.

Renata Ochwat