2013-11-04, Komentarze na gorąco
Na ostatniej burzliwej nieco sesji rady miasta radni oraz magistraccy urzędnicy i urbaniści w jednym byli wyjątkowo zgodni. W tym, że rejon ul. Strzeleckiej ma dla miasta strategiczne znaczenie, bo to samo centrum, śródmieście, wręcz jądro całego miasta.
Dlatego urbaniści i urzędnicy zaproponowali to, co proponowali i dlatego też radni zdecydowanie większością głosów niemal z obrzydzeniem to odrzucili.
Nie do końca żartobliwie można powiedzieć, że z grubsza rzecz biorąc poszło o widoki. O widok na Park Róż, który miał być zasłonięty przez garaż wielopoziomowy przy Parku 111 i widok na obiekt po dawnej Centrali Rybnej przy Strzeleckiej, gdzie prywatny właściciel bardzo chciałby prowadzić działalność gastronomiczno-usługową z niezabudowaną przestrzenią na miejskiej działce przy samej ulicy. Jakie są więc widoki na zagospodarowanie tego rejonu? Raczej marne i to na dłużej, bo jak powiedziała wiceprezydent Ewa Piekarz, pięć lat pracy i ponad 100 tysięcy złotych poszło w błoto. A może nawet popłynęło Kłodawką do Warty i dalej do morza.
Może interes miasta wymaga lat pracy i marnotrawstwa publicznych pieniędzy, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Mój widok jest taki, że obie strony już tak dawno okopały się na z góry upatrzonych pozycjach, że żadnej nie chciało się cokolwiek ruszyć i zmienić. I wygląda na to, że marnowanie czasu, pieniędzy i miejskiej przestrzeni w żaden sposób nie przeszkadza nikomu, kiedy chodzi o rzeczy i sprawy o strategicznym znaczeniu. Dla naszego wspólnego dobra, rzecz jasna.
J.D.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.