2013-11-22, Komentarze na gorąco
Prawie 80% mieszkańców Gorzowa zobowiązało się prowadzić selektywna zbiórkę śmieci.
Dyrektor gorzowskiego oddziału firmy TEW, Waldemar Wawrzaszek, który zajmuje się wywozem naszym odpadów alarmuje, że 80% śmieci to odpady niesegregowane. A przecież pojemniki są odpowiednio oznakowane, odpowiednio często opróżniane... I publicznie grozi, że przyjdzie nam za to zapłacić, a poza tym potrzebna jest nam edukacja.
Miałem już o śmieciach nie pisać, ale co ja zrobię, że mnie prowokują. Pisałem już przecież, że potrzebne są kolorowe pojemniki a nie małokolorowe nalepki, które giną na czarnych pojemnikach schowanych często w czeluściach nieoświetlonych altan śmietnikowych. Stwierdzałem także, iż ten stan rzeczy nie tylko nie edukuje, co wręcz zniechęca do segregacji, która ma rację bytu wtedy, gdy jest prosta i jasna od początku do końca. Ale nic z tego, urzędnicy pokpili sprawę na etapie sporządzania specyfikacji przetargowej, a firma TEW skwapliwie z tego korzysta odżegnując się od jakiejkolwiek winy, a jej śmieciarki i tak zbierają śmieci jak leci.
Może więc być i tak, że za błędy i winy urzędników oraz firmy od wywozu śmieci przyjdzie nam wszystkim nie tyle płacić, co zwyczajnie dopłacić. Różnicę miedzy śmieciami posegregowanymi a niesegregowanymi. A było już tak dobrze… papier do papieru, szkło do szkła, plastik do plastiku i reszta do reszty… I komu to przeszkadzało? Nie można było tylko tego poprawić, poszerzyć np. o pojemniki na odpady biodegradowalne, a nie robić zaraz rewolucję?!
Fakt, ustawodawca mocno tu zawinił, ale proszę wszystkiego nie zwalać na parlament i … mieszkańców.
J.D.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.