2014-03-18, Komentarze na gorąco
Po odejściu Marcina Jabłońskiego ze stanowiska wiceministra w spraw wewnętrznych i jeszcze wcześniejszym odwołaniu Piotra Stycznia z ministerialnej funkcji w resorcie infrastruktury poszerzonym o komunikację przez nowa minister i wicepremier Elżbietę Bieńkowska nie ma już zdaje się w rządzie ludzi z Gorzowa. A szkoda, bo rządowi ludzie zawsze mogą polobbować w naszej sprawie, coś pomóc, podpowiedzieć, poradzić. Oczywiście zgodnie z kompetencjami, zasadami i pragmatyką służbową.
W tej sytuacji cieszy, że komendant powiatowy policji z Międzyrzecza, podinsp. Radosław Mazur awansował do Komendy Głównej Policji. Będzie tam zastępcą dyrektora gabinetu komendanta głównego Marka Działoszyńskiego. Podinspektor R. Mazur ma 39 lat. Od 19 lat służy w policji. Od 2010 r. był komendantem powiatowym w Międzyrzeczu, przedtem zaś był naczelnikiem wydziału ds. Walki z Przestępczością Gospodarczą w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Natomiast komendant główny Marek Działoszyński to niemal nasz krajan, który pracował w Skwierzynie, gdzie do dzisiaj bywa. Co ciekawe, jest namiętnym kibicem żużla i często można go spotkać na meczach Stali. O żużlowych pasjach R. Mazura nic nie wiadomo, ale znajomość panów nie jest zapewne przypadkowa.
To już kolejna nasza ekipa w Komendzie Głównej Policji. Borkowski, Szreder…oraz ich współpracownicy. Zawsze z wymierną sympatią odnosili się do Gorzowa. Naszych przedstawicieli w Warszawie powinno być jak najwięcej, bo zawsze wtedy łatwiej zabiegać o nasze gorzowskie sprawy. Obecny desant z Gdańska winien być dla nas przykładem. Dlatego awanse naszych na warszawskie urzędy zawsze mnie cieszą, bo uważam, że nie tylko im coś one dają.
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.