Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2025

Żużel po angielsku, czyli rozpacz w domu

2014-03-22, Komentarze na gorąco

Sporo czasu spędziłem na żużlu, oglądając żużel i żużlowców z bliska i jeszcze bliżej.

medium_news_header_6863.jpg

I to w latach, kiedy w Polsce i na świecie coś jeszcze znaczył, choć zawsze daleko mu było do piłki nożnej. Dlatego z dystansem i bez emocji podchodzę do tego co się od kilku lat dzieje na żużlowych torach. I ubolewam, że się źle dzieje, wręcz coraz gorzej. Tylko patrzeć jak z poważnego sportu, uprawianego na profesjonalnym poziomie w wielu krajach świata ostanie się ino zabawa garstki zapaleńców w naszym kraju i gdzieś tam jeszcze. I będzie jak folklor, który tu i tam jest kultywowany, ale nie całkiem serio traktowany.

W tym kontekście mocno ubawiła mnie relacja Gazety Wyborczej ze sparingowego meczu SPAR Falubaz Zielona Góra z angielskim Kings Lynn. A to dlatego, że wedle tej relacji mecz wzbudził tak wielkie zainteresowanie wśród kibiców, którego organizatorzy absolutnie się nie spodziewali, iż trzeba było opóźnić rozpoczęcie meczu aż o całe pół godziny. A przyszło niewiele ponad trzy tysiące widzów… Tak, niestety wygląda żużel po angielsku, który nigdy nie gromadził tak licznej widowni jak w Polsce, ale tak źle kiedyś i tam nie było. Dziś niemożliwe byłoby zgromadzenie nawet ćwierci tego, co ongiś gromadziło się na dawnym stadionie Wembley podczas mistrzowskich imprez, gdzie bywało nawet 100 tysięcy fanów spedwaya, w tym nieliczni z Polski. A dzisiejsze angielskie stadiony żużlowe… Wystarczy popatrzeć na transmisje telewizyjne z ligowych spotkań…

To tylko u nas forma już dawno przerosła treść i jeszcze tu i ówdzie przerasta dalej. Dalej zaś jest tylko czarna rozpacz i żal za dawnym czarnym sportem, któremu zaszkodziły chorobliwe ambicje i mocarstwowe zapędy działaczy żyjących na kredyt. Kredyt jednak się skończył. Coraz mniej więc żużla, żużlowców i żużlowych emocji. W Polsce, ale i na całym świecie. Szkoda jedynie kibiców. I pięknych stadionów ostatnio pobudowanych, które z kultywowania folkloru w żaden sposób się nie utrzymają.

Jan Delijewski

P.S. A jak się ma 5 tysięcy widzów na gorzowskim stadionie podczas piątkowego sparingu z Włókniarzem Częstochowa z owymi 3 tysiącami na angielskim spotkaniu? Inna sprawa, że głód żużla na wiosnę jest u nas wielki…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x