2014-04-24, Komentarze na gorąco
Ujmująca jest troska Spółdzielni Mieszkaniowej Górczyn o zieleń na osiedlach administrowanych przez nią. Jeszcze mamy kwiecień a tu w najlepsze trwa koszenie trawy na skwerach i innych terenach zielonych. I byłoby pięknie, gdyby nie używany do tego ciężki sprzęt, który po opadach deszczu zostawia po sobie głębokie ślady.
O ile jeszcze rozumiem, że traktor z kosiarką znacznie przyspiesza samo koszenie znakomicie wyręczając ekipę kosiarzy i nie pozostawia po sobie głębokich odcisków, o tyle mechaniczny załadunek staje się już niekoniecznie zrozumiały, bo jest niewiele szybszy od ręcznego. Za to pozostają po nim na dłużej ciężkie ślady. Ale widocznie, jak mówi sąsiad, zarosną trawą a po trawie nie wolno zdaje się chodzić, choć żadnych stosownych znaków tu nie ma. W przeciwieństwie do znaków zakazu wstępu dla psów i dlatego właśnie psy tam chodzą. Im znaki i nierówności nie przeszkadzają, bo i przecież czytać na czterech łapach nie umieją.
Kto więc zechce wdepnąć w to skryte w koleinie przesłoniętej trawą gówno?
L.Z
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.