2014-05-05, Komentarze na gorąco
Trwa międzypartyjny konkurs piękności ogłoszony przez Unię Europejską.
W Polsce do wygrania jest kilkadziesiąt miejsc w Parlamencie Europejskim, które gwarantują prestiż, sowite wynagrodzenie i apanaże najgodniejsze z godnych, ale już niekoniecznie wpływanie na cokolwiek. Zresztą od decydowania są eurourzędnicy, europejscy biurokraci, na których wpływać jest szalenie trudno, bo to kasta władzy mało sterowalna i wielce doświadczona w pływach i odpływach wszelkiego rodzaju.
Nie przeszkadza to jednak naszym rodzimym pretendentom, namaszczonym przez partyjnych wodzów, zabiegać na wszelkie sposoby o miejsca premiowane awansem na europejskie salony. Nawet podobają mi się te uśmiechnięte, ale z troską spoglądające z plakatów i bilbordów twarze. Żeby jeszcze tylko mieli coś do powiedzenia… Niestety, z tym jest znacznie gorzej. Mówią nam na ogół banały, komunały, truizmy i rzeczy oderwane od naszej albo unijnej rzeczywistości. Jeden wymachuje szablą i prawi o winie oraz cygarach, które inni mieli wypić i wypalić, ale bez niego. Drugi i trzeci, co to także zmienili szyldy i ogląd sytuacji, niemal wszystko relatywizują, powiększają lub pomniejszają ponad swoją i partyjną miarę. Czwarty zaś z pasją dodaje i odejmuje kilometry dróg i kolejowych torów, w zależności czy przy tym był, czy go też tam nie było. A piąta … Nagle się okazuje, że cały czas z nami i przy nas była, i bardzo wiele jej zawdzięczamy…
Być może…
Ciekawe ile byśmy mieli i zawdzięczali, gdyby jej z nami i przy nas nie było? Może byśmy na tym jednak bardziej zyskali…
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.