2014-06-07, Komentarze na gorąco
W czasach słusznie minionych, jak mówi się teraz, kolejki były czymś nagminnym, codziennym widokiem.
Kolejki za wszystkim. I także za niczym, kiedy towaru zabrakło, nie odwieźli lub mieli przywieźć niebawem. Ludzie stali i stali, i często nic nie dostali, bo już nie było. Takie to były czasy, siermiężne i deficytowe. Brakowało bowiem niemal wszystkiego.
Widok kolejki za niczym, w obecnej dobie, mocno więc mnie zaskoczył. Ludzie karnie stali w kolejce, choć nic właśnie nie sprzedawali. Stali za truskawkami, które niedawno się skończyły, ale miały jeszcze być potem. Czekano więc na świeżą dostawę. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby dosłownie w zasięgu wzroku w dwóch innych miejscach truskawek nie sprzedawano. Tam były truskawki, ale kupujących nie było. Tam jednak były one po 6 złotych za kilogram, tu ledwie za cztery złote.
Dwa złote robiły różnice i stąd wzięła się ta kolejka. I w tym cała tajemnica była.
Takie są to już czasy, że nie tylko możemy najeść się truskawek do syta, ale i dokonać w zakupie wyboru. Kupić bez kolejki lecz trochę drożej, lub taniej stojąc jednak w kolejce.
O ile nas stać na te truskawki w ogóle. I na tym czasami polega problem…
Mimo wszystko, smacznego!
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.