2014-06-15, Komentarze na gorąco
No i mamy kolejną aferę. Na miarę nowego 25-lecia RP.
Nie wiem tylko czy większą aferą jest treść nagranych i opublikowanych rozmów ważnych polityków i urzędników państwa, czy też to, że zostali właśnie nagrani podczas tych prywatno-państwowych rozmów w restauracji. W każdym razie jedni grzmią, że to skandal i draka, że wręcz złamano konstytucję i rząd powinien podać się do dymisji. Drudzy zaś bagatelizują znaczenie tego, co się stało za sprawą niewiadomych sił i wyjaśniają, że tak się po prostu uprawia politykę, nawet na najwyższym szczeblu.
To fakt, politykę uprawia się na różne sposoby. Do tej pory nie byliśmy jednak tego świadkami, choć świadomość jakaś w nas była. Zresztą parę ładnych lat temu także mieliśmy w Gorzowie aferę podsłuchową. Czy wówczas były jakieś tego konsekwencje? Nie przypominam sobie. W każdym razie, po tych różnych aferach z politykami i urzędnikami w rolach głównych nic nie jest w stanie nas zaszokować. Uodporniliśmy się już na wszelką patologię i zło. Szczególnie uodpornili się politycy, którzy będą się bronić i tłumaczyć do ostatniego wyborcy. W Niemczech, Wielkiej Brytanii i kilkunastu innych europejskich krajach tzw. starej demokracji byłyby już dymisje i zapowiedzi przedterminowych wyborów. Ale nie u nas, bo u nas wszystko da się wytłumaczyć, rozmyć i zapomnieć. W imię wyższych partyjnych i osobistych racji.
Polska polityka to jednak „ch… , d…. i kamieni kupa”. A my kolejny raz pójdziemy na wybory i będziemy na tych polityków głosować. Bo przed szkodą i po szkodzie jesteśmy, ba, chcemy być głupi.
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.