2014-06-19, Komentarze na gorąco
A miałby być tak pięknie… Może jeszcze będzie pięknie, ale już nie tak, jak miało być.
Z komunikacją w Gorzowie. Szeroko zakrojony plan, skonsultowany z mieszkańcami i fachowcami, zakładał, że za 406 milionów zł, z czego 60 miało być własnych, mieliśmy mieć wyremontowane stare torowiska, nowe linie na Górczynie oraz super tramwaje i autobusy. Niestety, ministerialni urzędnicy przycięli programy i optymistyczne nastroje oferując w najlepszym razie niewiele ponad 270 milionów, co oznacza, że trzeba byłoby dołożyć już nie 60 a ponad 130 milionów polskich złotych. A tych pieniędzy w kasie miasta nie ma i nie będzie raczej.
W tej sytuacji z czegoś trzeba będzie zrezygnować. Z bardzo wstępnych zapowiedzi magistrackich urzędników wynika, że ma być nowy tabor, mają być remonty torowisk i trakcji tramwajowych w newralgicznych ciągach komunikacyjnych, czyli na Kostrzyńskiej, Sikorskiego i Warszawskiej, ale już niekoniecznie na Chrobrego i dalej w kierunku na Piaski, co może dawać sporo do myślenia, skoro się o tym nie mówi. Ma być również budowana nowa linia na Górczynie, ale już nie ma pewności, że tramwaje dojadą w pobliże szpitala na Dekerta. No i coś jeszcze może będzie albo właśnie nie będzie…
Trzeba więc to jeszcze raz przymierzyć, policzyć i zdecydować. Rzecz w tym, że skoro powstają jakby nowe transportowe plany, dobrze byłoby je także skonsultować. Oczywiście z mieszkańcami. Skoro konsultacje raz się odbyły, to nie zaszkodzi przeprowadzić nowe, skoro zmieniły się okoliczności i mają być nowe plany. Nim zapadną decyzje mamy prawo przecież się wypowiedzieć. Nawet jeśli nie ma takiego wymogu formalnego.
Jan Delijewski
P.S. A może z liną na Chrobrego to tylko przeoczenie lub moje niedosłyszenie?
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.