2014-06-23, Komentarze na gorąco
To już nawet nie jest kompromitacja. To jest coś znacznie gorszego.
A chodzi o tzw. aferę z budową Filharmonii Gorzowskiej. Aferę, której właściwie nie było, bo prokurator okrakiem wycofuje się ze sprawy. Ma takie prawo. A co z prawem do dobrego imienia i spokojnego życia podejrzanych, oskarżonych i sponiewieranych publicznie ludzi?!
Najpierw zamiana betonu architektonicznego na zwykły beton konstrukcyjny przy budowie podziemnego garażu pełna była podejrzeń, ciężkich oskarżeń i pomówień. Tu na szczęcie już na etapie prokuratorskiego śledztwa uznano, że żadnych przekrętów nie było i w tej części sprawę umorzono. Prokuratorzy poszli więc do sądu oskarżając budowlańców i miejskich urzędników m.in. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, poświadczenie nieprawdy w dokumentacji i w ogóle, że działali na szkodę interesu publicznego. Poszło o jedna fakturę, na sumę niewiele ponad 20 tysięcy złotych i za to siedmiu podsądnym groziło po parę ładnych lata więzienia. I kiedy sprawa przed sądem dobiega końca prokurator nagle wnioskuje o warunkowe umorzenie postępowania. Bo w trakcie procesu zmienił zdanie i doszedł do wniosku, że oskarżeni wcale nie działali w celu osiągnięcia korzyści!
No cóż, lepiej późno niż jeszcze później albo i wcale… Wcale nie dziwię się jednak, że oskarżeni nie chcą się zgodzić na takie rozwiązanie sprawy. No bo co ono oznacza? Że są jednak winni, choć nie mieli złych intencji i nie kierowali się osobistą interesownością. Chcą więc dokończenia procesu i uniewinnienia. Ale nawet całkowite uniewinnienie przed sądem, jeżeli nastąpi, nie zwróci im już tego, co przeżyli, co w życiu stracili, co zostało odebrane im bezpowrotnie.
Taka sprawiedliwość.
Leszek Zadrojć
P.S. Ale mimo wszystko, temu kto wymyślił takie a nie inne usytuowanie i skomunikowanie podziemnego parkingu z filharmonią, za karę kazałbym dożywotnio i codziennie parkować na owym parkingu i dalej podążać piechotą, bez względu na to gdzie mieszka i gdzie pracuje. Wolne miejsce zawsze tam znajdzie.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.