2014-09-09, Komentarze na gorąco
Ulica Zabytkowa to najpiękniejszy zaułek w mieście.
Przynajmniej mógłby być najpiękniejszy, gdyby nie był tak zapomniany, opuszczony, zaniedbany…
Wąska, zakręcająca jak rogal uliczka, mająca z jednej strony stare średniowieczne mury obronne z szykanami, z drugiej zaś zabytkowe kamienice… Prawie jak w Krakowie… No właśnie, prawie i tutaj robi jednak wielką różnicę. O ile mury obronne mimo wieków i oblegania jakoś trwają, choć czas i wandale robią swoje; o tyle stare kamienice z rozpaczy aż krzyczą. Zdewastowane i odrapane, z odpadającym tynkiem i oknami pozabijanymi dechami wyglądają żałośnie. Przed nami i turystami, którym wstyd jest zwyczajnie ten kawałek historii pokazać.
To nasz wspólny wstyd, bo to przestrzeń publiczno-prywatna, gdyż mury są miejskie, ale kamienice bardziej już w rękach prywatnych, przynajmniej w jakiejś części. I ten widok znakomicie ilustruje stan upadku naszego śródmieścia i oddaje ducha tego, co się tutaj dzieje, a właściwie nie dzieje w samym centrum miasta.
Taki klimat. Degrengolady i beznadziei. Bez chęci i woli życia. Trwania aż do upadku.
Co to za miasto, co to za mieszkańcy, co nie dbają o nasze i swoje?
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.