2014-10-15, Komentarze na gorąco
Skoro na propozycje budżetu obywatelskiego mogą głosować dzieci, to dzieci zagłosowały.
I dzieciaki z rodzicami, za radą lub z polecenia dyrekcji oraz nauczycieli placówek oświatowych, wybrali, i wygrali. Z pięciu inicjatyw obywatelskich, które otrzymały najwięcej głosów w poszczególnych rejonach i z mocy regulaminu zostały zakwalifikowane do realizacji w 2015 roku aż cztery dotyczy właśnie placówek oświatowych. Następne dziesięć, które w kolejności mogą również być zrealizowane, to także inwestycje oświatowe.
Oświata więc górą, choć właściwsze jest tutaj powiedzenie, że biedą stoi. Te obywatelskie inicjatywy i obywatelskie głosowanie świadczą przecież o tym jak mocno baza gorzowskiej oświaty jest zaniedbana, niedoinwestowana i w kiepskim stanie. Chciałbym przy tym wierzyć, że to z wyłącznie tego właśnie powodu prezydenta miasta zmienił zdanie w sprawie budżetu obywatelskiego i postanowił zakwalifikować do wykonania w ramach przyszłorocznego budżetu miasta także owe pozostałe dziesięć zadań, co w sumie kosztować ma nie planowe 2 miliony, ale niemal 3,7 miliona. To odrabianie inwestycyjnych zaległości, nawet jeśli ma smak wyborczej kiełbasy, miastu i oświacie zwyczajnie się należy.
W tych okolicznościach najbardziej wygrani zdają się być mieszkańcy ul. Stilonowej, którzy wreszcie doczekają się nowej drogi i parkingów. I jest to jedyne zadania nie mające nic wspólnego z oświatą, które załapało się do pierwszej piątki budżetu obywatelskiego. Tylko kto na Stilonową głosował?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.