2014-11-04, Komentarze na gorąco
U zbiegu ulic Spichrzowej i Łazienki stanie jednak obelisk upamiętniający żydowską synagogę, spaloną w 1938 r. podczas tzw. Kryształowej Nocy z 9 na 10 listopada, która była nocą pogromów i pożarów wywołanych przez nazistów.
To sprawa pamięci tego co tu było i co się wtedy wydarzyło. To także sprawa naszego gorzowskiego honoru, o który zadbali ludzie z Towarzystwa Miłośników Gorzowa i za to im chwała.
Półtorametrowy granitowy głaz z napisem „synagoga” oraz datami powstania i spalenia, po polsku i hebrajsku, stanie jednak na prywatnym gruncie wspólnoty mieszkaniowej, bo na miejskim władze się nie zgodziły. Urzędnicy stwierdzili bowiem, że tak duży kamień mógłby zanadto ograniczać widoczność kierowcom w tym miejscu. Trudno jednak działaczom towarzystwa ukryć żal i podejrzenie, że przepisy były bardziej pretekstem niż powodem odmownej decyzji, bo już w przeszłości podobnych trudności doświadczali, kiedy stawiali znanym gorzowianom swoje pomniki, o czym pisaliśmy wiele razy na naszych łamach.
Cóż, takie miasto i taki w nim klimat. Na szczęście są jeszcze w mieście ludzie, którzy nie oglądając się na fronty, prądy i ciśnienia próbują mimo wszystko ocieplić ten klimat. Nie tylko rzucają pomysły, ale wcielają je w życie nie oglądając się na przeszkody. To dzięki nim rzeczy niemożliwe stają się możliwe, a Gorzów bywa lepszy. Są tego przykłady i materialne dowody. I niecierpliwe czekam na następne, w tym zapowiadany pomnik pisarki Christy Wolf, który w formie ławeczki z dziewczęciem czytającym jej „Wzorce dzieciństwa” ma stanąć opodal dawnego baru „Agata” w samym centrum miasta.
Jan Delijewski
P.S. Obelisk upamiętniający synagogę ma być uroczyście odsłonięty, za zgodą rady miasta, 10 listopada br. Wcześniej, bo 7 listopada o godz. 17.00 w Muzeum Okręgowym przy ul. Warszawskiej odbędzie się sesja popularno-naukowa poświęcona tej sprawie.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.