2015-03-20, Komentarze na gorąco
Polityka personalna, czy raczej kadrowa, to delikatna sprawa.
W każdej firmie właściciel czy szef tak dobiera sobie kadry, by sprawnie oraz efektywnie zarządzać i nie musi się właściwie nikomu z tego tłumaczyć, bo to on odpowiada za wszystko. Miasto nie jest jednak zwyczajną firmą, tym bardziej prywatną i należą nam się jednak jakieś wyjaśnienia. Zwłaszcza, że pod nowymi rządami miało być jaśniej, przejrzyście i transparentnie.
A piszę tak dlatego, że po pierwszej fali zwolnień uzasadnianej reorganizacją urzędu, nadchodzą następne zwolnienia. Oto czytam i słyszę, że z wydziału edukacji odchodzi dyrektor Adam Kozłowski, który otrzymał wypowiedzenie. Prezydent niczego przy tym nie tłumaczy i odsyła do resortowej pani wiceprezydent, a ta milczy w kwestii uzasadnienia tej dymisji. Przepraszam, ale ja podobnie jak wielu innych mieszkańców miasta chcielibyśmy wiedzieć dlaczego po 19 latach pracy w urzędzie miasta na rzecz gorzowskiej oświaty mniej lub bardziej zasłużony urzędnik musi odejść. Był niekompetentny czy nielojalny? Nie przystaje do nowych zadań i wyzwań, czy może dopuścił się jakiś nadużyć?
Tak samo ja i inni mieszkańcy chcielibyśmy wiedzieć np. ile zarabia tajemniczy doradca pana prezydenta, który unika dziennikarzy jak ognia i w żaden sposób nie chce pokazać twarzy i dać głosu. Jakby go nie było. A przecież jest i bierze pieniądze z naszej wspólnej kasy. I niby wszystko odbywa się w zgodzie z prawem, ale jednak pozostaje w niezgodzie z prezydenckimi zapowiedziami, deklaracjami i naszymi oczekiwaniami, które właśnie sprawiły, że Jacek Wójcicki został prezydentem.
Milczenie w tych i innych sprawach wcale nie jest złotem, panie prezydencie.
Jan Delijewski
P.S. No i co z tym konkursem na sekretarza miasta, którego kompetencje mocno przecież zostały okrojone?
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.