2015-04-04, Komentarze na gorąco
No i znowu mamy święta! Nasze ulubione. Rodzinne, radosne i bogate. Przede wszystkim za stołem.
Oj, nie potrafimy się oprzeć pokusom świątecznego stołu, folgujemy sobie zaklinając się przy tym, że po świętach będziemy jeść już tylko zdrowo, dietetycznie, a nawet może się odchudzać.
Najlepiej wiec spożywać świąteczne frykasy z umiarem, pijąc przy tym dużo wody, która wypełnia żołądek, daje uczucie sytości i przyspiesza metabolizm. Mięsa i wędliny - z natury tłuste i kaloryczne – dobrze jest uzupełniać warzywnymi sałatkami z naturalnym jogurtem i dużą ilością świeżych ziół (pietruszka, bazylia), co ułatwi trawienie i zmniejszy zawartość przyjętych kalorii. I zdrowsza jest tu wołowina i drób niż tak preferowana przez nas wieprzowina. Z ciast natomiast wybierajmy te mniej słodkie (z mniejszą ilością cukru) i w mniejszych kawałkach. Jedzmy za to dużo owoców, w tym jabłek, które nie tylko mają cenne witaminy, ale i moc uzdrawiania układu pokarmowego, ze względu m.in. na zawarty w nich błonnik.
Do dobrego jedzenia nie zaszkodzi wypić lampkę wytrawnego wina lub szklaneczkę dobrego piwa, albo i kieliszek czegoś mocniejszego. Byle nie za dużo! W niewielkiej ilości pomoże na trawienie. Większej ilości, zwłaszcza mocnego alkoholu zdecydowanie nie polecamy, gdyż może nam zaszkodzić, choć przez jakąś chwilę rozweseli…
Smacznego jajka, bez którego nie byłoby świąt Wielkiej Nocy, a przynajmniej świątecznego śniadania! Jedno czy drugie – samo w sobie - na pewno nie zaszkodzi…
Kaja
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.