Zwykłych oczekiwań jest w mieście całkiem sporo

2015-04-28, Komentarze na gorąco

Wszyscy chyba odnotowali, ba, odtrąbili sukces jakim było zdjęcie szlabanu przy Filharmonii Gorzowskiej. Niby nic wielkiego, a jednak trochę cieszy. 

Tym bardziej cieszy, że całkiem sporo zabiegów, starań i monitów przy tym było. I nic to, że szlaban został zdjęty tylko na próbę i zaraz ktoś może udowodni, iż był to eksperyment, który się nie powiódł. Bo samochody brudzą, parkują pod samymi schodami i psują wrażenie estetyczne…

Mimo wszystko bądźmy jednak dobrej myśli. Teraz pora na Szpitalną, którą już dawno należało otworzyć na Warszawską, o której piszemy, przypominamy i dopominać się będziemy. Nic bowiem przekonywującego nie stoi na przeszkodzie, by zdjąć ten symboliczny szlaban na ul. Szpitalnej przy wyjeździe w prawo na Warszawską. Zastanawiająca jest więc ta opieszałość i zwłoka, która staje się powoli synonimem działań nowej prezydenckiej ekipy. I nie chodzi wcale o jakikolwiek pośpiech, ale o tempo i zakres dokonywanych zmian. Tam gdzie może przyspieszyć się zwalania. Szczególnie zaś zwalnia ludzi…

O pomstę do nieba woła także od dawna zejście do Parku Róż od strony Kosynierów Gdyńskich. I mimo licznych sygnałów oraz nacisków nic się tam nie zmienia. Jakby trzeba było wielkich inwestycji, planów i zgody marszałka województwa a może nawet Brukseli. Miejmy więc nadzieję, że zapowiadana renowacja samego parku przyniesie również renowację także wejścia do niego.

Zupełnie inna sprawa są barierki oddzielające torowiska na Chrobrego. Także jest za tym, by je zlikwidować, bo szpecą, szkodzą i utrudniają poruszanie się po tej ulicy, która stała się już symbolem śródmiejskiego umierania. Być może likwidacja barierek byłaby jedną z szans na ożywienie tej ulicy. I nie przesadzałbym tutaj z kwestiami bezpieczeństwa, bo tramwaje jeżdżą na tyle głośno, że słychać je z daleka. Zresztą, podobne rozwiązania stosowane są w miastach znacznie większych i poważniejszych niż Gorzów. A mieszkańcy szybko nauczą się poruszania po Chrobrego, jeżeli tylko ulica się zmieni. Aczkolwiek wypadku nigdy nie można wykluczyć, jak na każdej ulicy, a nawet na przejściu dla pieszych ze światłami.

Takich prostych przykładów i zwykłych oczekiwań jest w mieście całkiem sporo. Będziemy o nich przypominać. Aż do wyborów…

Jan Delijewski