2015-05-06, Komentarze na gorąco
W świecie polityki wszystko jest możliwe, a nawet jeszcze więcej. Szczególnie jeżeli chodzi o słowa, opinie i oceny.
Radny Sebastian Pieńkowski jednak mocno mnie zaskoczył. Otóż radny PiS, jak najbardziej, na radiowej antenie miał powiedzieć, że rektorzy gorzowskiej PWSZ i poznańskiej AWF działają na szkodę naszego miasta. Bo trwają w uporze, który nie pozwala powołać akademii. I dlatego należy poważnie zastanowić się nad udzielaniem dalszej pomocy rzeczowej i finansowej PWSZ. No i oczywiście błędem było wcześniejsze wsparcie materialne AWF przez poprzednie władze miasta.
Ten głos wcale mnie nie dziwi, choć naprawdę zaskakuje. Jest bowiem pierwszym tak mocnym stwierdzeniem i wezwaniem płynącym ze środowisk gorzowskiej prawicy, która do tej pory wręcz hołubiła PWSZ. Nie patrząc i nie bacząc jak i co tam się dzieje, bezkrytycznie przyjmując do aprobującej wiadomości wszelkie jej poczynania. Przyszła jednak pora na refleksję i S. Pieńkowski dał temu wyraz. Za sprawą niedoszłej Akademii Gorzowskiej. Mam tylko nadzieję, że refleksja radnego PiS i całego prawicowego środowiska będzie głębsza i doprowadzi wreszcie do stworzenia jakiegoś umownego systemu nadzoru i kontroli nad autonomiczną co prawda uczelnią, ale mimo wszystko gorzowską placówką, która bez wsparcia i poparcia ze strony miasta nie dojdzie raczej do akademii. Samodzielność i autonomia też mają swoje ograniczenia, a pomoc ma swoją cenę. Dobrze o tym wiedzą za miedzą, czyli w Zielonej Górze. I to się sprawdza.
Już dosyć tej żenady, panie i panowie!
A to, że poprzednia władza przesadziła z działaniami na rzecz AWF to też się zgadza. Aczkolwiek być może miastu kiedyś się to opłaci.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.