2015-05-10, Komentarze na gorąco
Tuż przed wyborami prezydenckimi, ale i po pierwszej turze tych wyborów, ciągle słyszałem i słyszę pytanie: o co chodzi Kukizowi?
Oczywiście w kontekście jego wysokich notowań w społeczeństwie i dobrego wyniku wyborczego. No i szlag mnie trafia. Bo wygląda na to, że politycy i różni komentatorzy niewiele z tego rozumieją. A sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa. Ale kto dzisiaj wie jak wygląda cep…
O co chodzi Kukizowi, wie tylko on. Dlaczego jednak nikt nie pyta o co chodzi społeczeństwu?! Bo to ono jest tutaj najważniejsze. A społeczeństwu chodzi tylko o to, żeby politycy przestali zajmować się sobą nawzajem i wreszcie poważnie zajęli się naszymi problemami. Żeby stanowili proste i czytelne prawo, czynili nasze życie łatwiejszym i przewidywalnym. I mieli zwykły honor, godność i ponosili odpowiedzialność za to co robią i czego nie robią. Ja to się dzieje chociażby w tzw. dojrzałych demokracjach.
Społeczeństwo ma także już dosyć rządów urzędników różnej rangi i różnych szczebli, którzy na różne sposoby manipulują politykami, a nam utrudniają życie. Potrafią prostą rzecz uczynić mocno skomplikowaną, by tylko oni mogli się w tym rozeznać i postępować po swojemu. A politycznym liderom i wodzirejom w to graj, bo oni w tym nie zginą, choć znać się na tym też nie muszą, gdyż zakonserwowany system partyjny wybitnie im sprzyja. Społeczeństwo dojrzało do buntu i wynik Kukiza jest tego jedynie wyrazem.
Tak trudno to zrozumieć?
I proszę więcej już nie pytać o co nam chodzi, skoro jest lepiej… Bo każdemu z nas jest lepiej, ale i gorzej, choć mogłoby być naprawdę lepiej.
Jan Delijewski
P.S. Jednomandatowe okręgi wyborcze są tu tylko symbolem tęsknoty z zmianami, a nie celem samym w sobie.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.