2015-06-05, Komentarze na gorąco
Powraca dyskusja o biletach za przejazdy komunikacją miejską. Za sprawą radnych klubu Ludzie dla Miasta.
Tym razem chcą, żeby przejazdy tramwajami lub autobusami MZK bardziej atrakcyjne dla mieszkańców, stanowiły alternatywę dla prywatnych samochodów. Oczywiście z pożytkiem dla samego przewoźnika i budżetu miasta, z którego komunikacja miejska w znacznym stopniu jest dotowana.
O ile wprowadzenie biletów grupowych i weekendowych przekonuje mnie bez większych zastrzeżeń, o tyle w zakresie biletów czasowych mam poważne wątpliwości. Już raz była taka propozycja, która po różnych wyliczeniach i przeliczeniach okazywała się nazbyt kosztowna, nie tyle może dla MZK, co właśnie budżetu miasta, z którego być może trzeba byłoby dołożyć kolejne miliony do publicznego transportu. A już dokładamy około 18-20 milionów, o ile dobrze pamiętam. Gorzów jest, bowiem zbyt małym miastem by wprowadzać np. bilety 15 czy 30-minutowe. Co innego, gdyby miały to być bilety dobowe czy kilkudniowe. Wówczas rzecz warta byłaby rozważenia, bo chociażby w okresie wakacji miałyby z pewnością wzięcie, kiedy młodzież szkolna raczej nie kupuje biletów miesięcznych, choć po mieście przemieszcza się i owszem. Z oczywistych powodów i względów.
W każdym razie pomysły warte są przynajmniej rozważenia, a przed wszystkim policzenia. Trudno jednak zgodzić się argumentacją, że bilety grupowe czy weekendowe miałyby być jakąś rekompensatą dla mieszkańców, którzy nie skorzystają z darmowego postoju w sobotę w strefie płatnego parkowania, o czym postanowiły niedawno władze miasta. To raczej nie o to wszystkim chodzi.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.