2015-06-17, Komentarze na gorąco
Wygląda na to, że prezydent Jacek Wójcicki powoli, ale jednak konsekwentnie robi porządki po swoim poprzedniku.
Nie tylko kosi trawę w mieście i na jego rogatkach, ale także weryfikuje plany inwestycyjne pozostałe po Tadeuszu Jędrzejczaku. Po rezygnacji m.in. z przebudowy ul. Kostrzyńskiej na czteropasmową arterię, nazywaną autostradą do Łupowa, przyszła pora na Centrum Edukacji Zawodowej mające powstać w obiektach po dawnym szpitalu przy ul. Warszawskiej.
W skład Centrum Edukacji Zawodowej miało wejść kilka działających już w Gorzowie szkół techniczno-zawodowych, które miały się tu przenieść (w całości lub części) i działać pod jednym szyldem. W dotychczasowym kształcie i miejscu przestałaby więc działać zespoły szkół budowlanych, elektrycznych, mechanicznych, a także ten zwany chemikiem. W sumie miał to być moloch z dwoma tysiącami uczniów na różnych poziomach kształcenia i szkolenia zawodowego. Według nowej koncepcji, nad która urzędnicy jeszcze pracują, do CEZ przeniosą się jedynie uczniowie mechanika oraz wszystkich miejskich ośrodków kształcenia i szkolenia zawodowego, które działają teraz w rozproszeniu. I tak pomyślane centrum zawodowe, z nowoczesnymi pracowniami i laboratoriami oraz innymi możliwościami praktycznej nauki zawodu, a także doradztwem zawodowym kształcić ma 500-600 przyszłych fachowców różnych, ale pokrewnych branż. Nie tylko młodzieży, ale i dorosłych. Z myślą o lokalnym rynku pracy, ale i kandydatach na studentów kierunków technicznych przyszłej Akademii Gorzowskiej.
Tak zweryfikowany pomysł Centrum Edukacji Zawodowej wydaje się być sensowny i w ogólnym zarysie powinien spotkać się z aprobatą środowiska oświatowego, które w dużej części z ukrywanym przerażeniem myślało o poprzedniej wizji. Najpierw jednak muszą uczynić to radni, co stać się ma sesji rady miasta w przyszłym tygodniu. Idea przecież się nie zmienia, ale bardziej przystaje do potrzeb, możliwości i oczekiwań, a także nowych wyzwań.
Realizacja poprzedniej koncepcji, głównie ze środków unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, miała kosztować ponad 50 mln zł. Realizacja nowej kosztować może trochę mniej, a nawet jeśli taniej nie będzie, przynajmniej będzie lepiej.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.