2015-06-29, Komentarze na gorąco
No i mamy wakacje, czyli czas laby dla uczniów i nauczycieli, choć niekoniecznie dla rodziców. Tymczasem w ostatnich dniach roku szkolnego stała się rzecz niebywała i bulwersująca, z wielu powodów.
Ojciec jednej z gimnazjalistek wpadł do szkoły na Piaskach i na oczach całej klasy pobił jednego z uczniów. Bo ten miał dokuczać jego córce. Na dodatek krewki rodzic poturbował interweniującą nauczycielkę. Policja bada sprawę i zastanawia się nad kwalifikacja zarzutów.
Temat podchwyciły wszystkie media, często nie wnikając w szczegóły i okoliczności. Od razu też tu i ówdzie pojawiły się komentarze na temat stanu polskiej szkoły. To prawda, że w szkole uczniowie nie tylko sobie dokuczają i biją się nawzajem, używają nagminnie i publicznie języka dalekiego od literackiego, nie stronią od używek i narkotyków, a na to wszystko wchodzą rodzice z buciorami i swoimi pięściami. Prawdą jest również to, że wszyscy dookoła zastanawiają się nad optymalnym modelem nauczania zapominając o podstawach wychowania. Wychowania w domu, w szkole i na ulicy. Stary system szkolno-wychowawczy został zburzony, w to miejsce nie powstał właściwie żaden nowy, bo szkoła nie jest już od wychowywania dzieci i młodzieży. Szkoła stała się głównie i przede wszystkim miejscem edukacji. Ale czy to jest wina szkoły i nauczycieli, którzy w ostatnich latach w dużej mierze zostali pozbawieni możliwości oddziaływania, którym zabrano narzędzia wychowawcze, odebrano autorytet i odarto z godności?
Prawda jest jednak także taka, że w szkole dzieje się wiele dobrych i wspaniałych rzeczy, za sprawą znakomitych nauczycieli i wcale mądrych uczniów. Ale o tym mało się mówi, pisze, i pokazuje, bo to mało kogo interesuje. Dobro zwyczajnie się nie sprzedaje. I przeciwko temu zaprotestowali sami uczniowie szkoły na Piaskach, którzy nie chcą być postrzegani przez pryzmat krzywo pokazywanej historii z pobiciem ucznia i poturbowanej nauczycielki. W ten sposób okazali się bardziej dojrzali od wielu dorosłych i domorosłych komentatorów.
Dobrze, że mamy wakacje. Będzie czas na odpoczynek i przemyślenia.
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.