2015-07-06, Komentarze na gorąco
Na dworze gorączka, w polityce gorączka, a media jeszcze bardziej podkręcają już i tak gorącą atmosferę.
Na pogodę nie mamy wpływu, ale od polityki też nie uciekniemy – dopada nas wszędzie. Nad wodą, w lesie, na działce przy grillu, no i najbardziej w domu. Wszystko dzisiaj jest polityką, wszyscy jesteśmy w nią zamieszani, acz sami politycy udają wstrząśniętych, choć niezmieszanych.
Jedni powiadają, że Polska rozkwita i będzie tylko lepiej i lepiej. Drudzy nam wmawiają, że Polska jest w ruinie i na oczach ginie, a my wraz z nią. Jedni to kupują, drudzy nie, a prawda jak zwykle leży po środku. Starzy są już zmęczeni, młodzi zniecierpliwieni i stąd biorą się różne żale, frustracje i tęsknoty. I naiwna wiara, że łacno można zmienić nasz poziom życia i zadowolenia. Faktem jest bowiem, że musimy coraz więcej i więcej się starać i pracować, by utrzymać stan posiadania albo nawet nie stracić. A jak coś chcemy w miarę szybko zyskać, to na kredyt i pracując jeszcze dłużej i więcej, czego wyrazistym symbolem jest chociażby podniesienie wieku emerytalnego.
Sondaże poparcia dla ugrupowań politycznych pokazują, że znowu nasze narodowe chciejstwo bierze górę, choć w odniesieniu do niektórych pojawiają się oznaki otrzeźwienia. Do jesiennych wyborów pozostało jednak całkiem sporo czasu i w nim nadzieja, że wraz z letnimi upałami opadnie polityczna gorączka i będziemy mogli dokonać niekoniecznie na zimno, ale przynajmniej racjonalnego wyboru. Pamiętając, że czasami lepsze jest wrogiem dobrego. No i nie warto też na złość komuś ryzykować odmrożeniem uszu, bo po mniej lub bardziej upalnym lecie, przyjdzie jesień, a po niej zima….
Inna sprawa, że coś jednak musi się w Polsce zmienić. I się zmieni. Bo ciepła woda w kranie, to stanowczo za mało, ale obietnic także jest stanowczo za dużo.
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.