2015-07-17, Komentarze na gorąco
Mijają tygodnie i miesiące, a Szpitalna jak była zamknięta na Warszawską, tak dalej pozostaje zamknięta.
Mimo jasnych i jednoznacznych deklaracji oraz obietnic ze strony prezydenta, także na naszych łamach. Rozumiem, że potrzebne są konsultacje, że trzeba przejść procedury, że ograniczają możliwości organizacyjne i finansowe, ale bez przesady… To nie jest wielka inwestycja, która wymaga lat przygotowań i ogromnych nakładów!
Inaczej sprawy się mają z kładką dla pieszych na moście kolejowym. Sprawa ciągnie się już latami i ciągle nie ma finału. Tu prezydent Jacek Wójcicki, co prawda, niczego nie obiecywał, ale też mógłby przyspieszyć konsultacje i uzgodnienia z koleją, bo gorzowianie na kładkę czekają i wcale o niej nie zapomnieli. I nie da się wszystkiego zwalić na trudności formalno-prawne czy finansowe, a nawet na poprzedników. Tu także potrzeba konkretów – w decydowaniu i działaniu. Dla poprawy jakości naszego miejskiego życia, na co z coraz mniejszą cierpliwością czekamy.
Ja tylko pytam i przypominam.
Jan Delijewski
P.S. Ma nadzieję, mimo wszystko, że przed zimą będzie można jednak pojechać Szpitalną w prawo na Warszawską, by bez wyraźnej konieczności nie ryzykować jazdy pod górkę Teatralną na rondo, czego zimowa porą zwyczajnie się boję.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.