2015-09-11, Komentarze na gorąco
Już wkrótce kolejny raz będziemy wybierać do realizacji propozycje zgłoszone w ramach tzw. budżetu obywatelskiego na 2016 rok.
Tym razem do głosowania zakwalifikowano 104 pomysły mieszkańców miasta, spośród 166 zgłoszonych wniosków. Oczywiście dominują propozycje remontów dróg i chodników, budowy placów zabaw i boisk wraz z infrastrukturą rekreacyjną, ale są też inne. W sumie do wydania z tego umownego naszego budżetu mamy 2 mln złotych na inwestycje w ośmiu rejonach miasta. Głosowanie odbędzie się w dniach 21 września – 5 października.
O zasadach udziału w głosowaniu już informowaliśmy (w Mija dzień) i będziemy jeszcze o tym przypominać. Z pewnością nie są one doskonałe, ale na pewno lepsze niż w poprzednich latach, kiedy dochodziło do różnych nadużyć, przegięć i wypaczeń. Zobaczymy, więc jak to w praktyce wyjdzie w tym roku. Tymczasem trwają prace i konsultacje w sprawie nowego regulaminu na przyszłe lata. Mówi o tym naszych łamach wiceprezydent Jacek Szymankiewicz (Trzy pytania do…). O ile zgadzam się i akceptuję pomysł, żeby wielkość tego budżetu stanowiła stały procent przychodów własnych miasta, bo właściwe wydaje się, by do tego nie wliczać subwencji, dotacji i inne przychodów, które mają swoje konkretne przeznaczenie i miasto jest tu na ogół umownym depozytariuszem; o tyle trudno mi jest pogodzić z proponowaną wielkością jednego procenta, nawet jeśli sama kwota będzie rosła. W odniesieniu do tegorocznego budżetu byłoby to około 2,7 miliona zł, jak mówi wiceprezydent Szymankiewicz. Nie tylko w mojej ocenie stosowniejsza byłaby, gdyby była dwukrotnie większa (1,5-2%) przychodów własnych, czyli na poziomie 4-5 milionów. Bowiem dotychczasowe doświadczenia pokazują, że potrzeby i oczekiwania w tym obywatelskim zakresie (remonty, modernizacje, budowa różnorakiej infrastruktury itd.) są ogromne, a mieszkańcy w większości zgłaszają trafione pomysły.
Warto więc zastanowić się nad powiększeniem puli budżetu obywatelskiego, niekoniecznie sięgając po przykłady zielonogórskie, gdzie w ten sposób wydają znacznie więcej. Tu przecież nie chodzi o konsumpcję, ale o mniejsze i trochę większe inwestycje, które konsumowane będą przez lata przez szerokie rzesze mieszkańców.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.