Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2025

Gorzów mógłby w  tych wyborach bardziej zyskać niż stracić

2015-09-17, Komentarze na gorąco

No i znamy już ostateczny kształt list wyborczych poszczególnych ugrupowań i partii politycznych.

medium_news_header_12471.jpg

Wielkich niespodzianek nie ma, aczkolwiek jest jedno zaskoczenie. Z list Nowoczesnej zniknęło nazwisko Jerzego Ostroucha, który miał być trójką, za liderem z Zielonej Góry i Jerzym Wierchowiczem z Gorzowa. Na pozostałych listach kandydatów poukładano według wcześniejszych zapowiedzi. W zdecydowanej większości, nie tylko na czołowych miejscach, dominują przedstawiciele  południa, co pokazuje siłę tamtejszej partyjnej polityki i dobitnie zaświadcza o słabości gorzowskich polityków.

Nie ma więc gorzowskich jedynek ani na liście PiS, PO, Zjednoczonej Lewicy, PSL czy .Nowoczesnej Ryszarda Petru. Są jedynie u KUKIZA i KORWINA. O ile szef gorzowskiej Solidarności Jarosław Porwich,  przy obecnych notowaniach ruchu Kukiza, ma całkiem poważne szanse na mandat, jeśli tylko zahamowana zostanie tendencja spadkowa; o tyle Robert Anacki jako reprezentant Korwina tych szans raczej wydaje się nie mieć. Sondaże są tu bezlitosne. No, ale jest jeszcze kampania wyborcza, która sporo może zmienić w dotychczasowych sondażach. Niczego i nikogo więc z góry nie można  przekreślać.

PiS jako lider sondaży wystawia w kolejności posłów Marka Asta, Elżbietę Rafalską, Jerzego Maternę i dalej – Artura Zasadę, Elżbietę Płonkę, Marka Surmacza oraz Władysława Dajczaka. Gdyby dziś odbyły się wybory, to lubuski PiS – bez wdawania się w szczegółowe i bardzo skomplikowane wyliczenia – miałby 6-8 mandatów poselskich, co  mogłoby uczynić posłami właśnie wymienione osoby. Gorzów, przynajmniej w tym zakresie, w tych wyborach mógłby więc bardziej zyskać niż stracić, ale to nie to jest jednak istotą tych wyborów, aczkolwiek z gorzowskiego punktu widzenia bardzo ważne.

Zupełnie inaczej jest liście PO. Tutaj liderują Bożenna Bukiewicz i Stefan Niesiołowski, a za nimi jest nasz mistrz olimpijski i świata Tomasz Kucharski pod trójką i dalej – wojewoda Katarzyna Osos, burmistrz Dobiegniewa Leszek Waloch (6), poseł Krystyna Sibińska (7) i Piotr Dębicki (8). Są też tutaj inni gorzowianie, ale oni stanowią już raczej tło… Oj, trudno będzie poseł Krystynie Sibińskiej o reelekcję. Bowiem trzymając się twardo dzisiejszych sondaży (nieco zmiennych, ale jednak utrzymujących się na określonym poziomie, sukcesem listy będą 3-4 mandaty i żaden dla Gorzowa. I to może być największa przegrana lubuskiej północy w tych wyborach.

Nieco na opak jest u Zjednoczonej Lewicy. Tu najbardziej rozpoznawalny gorzowianin, były poseł Jan Kochanowski jest na ostatnim (24) miejscu, które nie jest najgorsze, ale nie jest też dobre w kontekście sondaży. Te bowiem dają ewentualnie bardziej jeden niż dwa mandaty w okręgu dla koalicji (musi przekroczyć 8% poparcia). Przewodzi zaś liście poseł Bogusław Wontor, a tuż za nim jest koalicjant z Twojego Ruchu poseł Maciej Mroczek. Jakub Derech Krzycki (4) czy Krzysztof Hurka (12) mają raczej za zadanie powalczyć o przygniecie głosów na listę niż zagrozić liderom.

PSL oficjalnie jest poniżej progu wyborczego, ale nieoficjalnie przecież wiadomo, że w przypadku tej partii prawdziwe poparcie bywa niedoszacowane i trudno sobie wyobrazić, by ludowcy mający sporo członków i sympatyków nie znaleźli się sejmie. Jednakże jeśli zdobędą mandaty, to mogą one przypaść Jolancie Fedak (1) lub bardziej Józefowi Zychowi (2), niźli radnej z Dobiegniewa Barbarze Kucharskiej czy byłemu wicemarszałkowi Maciejowi Szykule (6), starościnie Małgorzacie Domagale (14), szefowej PUP Izabeli Jankowskiej (16), Zygmuntowi Basiowi czy ostatniemu na liście wicewojewodzie Janowi Świrepo (24).

Z gorzowskiego punktu widzenia całkiem obiecująco zrobiło się za to na liście .Nowoczesnej. Po rezygnacji Jerzego Ostroucha z wielkim nadziejami na powrót do sejmu do kampanii wyborczej może przystąpić Jerzy Wierchowicz, który z drugiego miejsca może ubiec mało znanego zielonogórskiego przedsiębiorcę Pawła Pudłowskiego występującego tutaj z jedynką. I taki zdaje się był cel tej pozornie zaskakującej rezygnacji byłego wojewody, który z mecenasem Wierchowiczem musiałby rywalizować o ten sam elektorat, co wedle powiedzenia, że gdzie się dwóch bije, tam trzeci korzysta… nie dałoby sukcesu żadnemu z nich, bo mandat dla .Nowoczesnej  w okręgu prawdopodobnie będzie tylko jeden. Jest to więc przemyślane i wyrachowane działanie obu polityków, z których  jeden ustąpił pola drugiemu w interesie Gorzowa.

W sumie w woj. lubuskim będziemy mieli około 200 kandydatów na 8 listach (oprócz wymienionych zrejestrował się jeszcze komitet wyborczy Partii Razem, którego kandydaci nie są szerzej znani i nie odgrywają ważącej roli w sondażach). Z tego grona wybierzemy 12 posłów. Wybierać będziemy również w trzech okręgach trzech senatorów, w tym jednego w okręgu gorzowskim.

O kandydatach na senatorów w naszym okręgu innym razem.

Jan Delijewski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x