2015-10-20, Komentarze na gorąco
W Gorzowie coraz częściej słychać opinie, że brakuje rąk do pracy. Z drugiej strony całkiem sporo osób mówi, że szuka pracy i nie może jej znaleźć.
Prawda zaś jest taka, że skala bezrobocia w mieście i okolicy jest już tak niska, iż z naturalnych i losowych powodów wielu tzw. bezrobotnych nie chce lub nie może legalnie pracować. Zwłaszcza w wyuczonych niepotrzebnie zawodach albo z kwalifikacjami, które na rynku pracy nie znajdują już zapotrzebowania. Co to oznacza? Tylko to, że mamy albo zbliżamy się do rynku pracownika i to pracodawcy maja problem ze znalezieniem siły roboczej.
Nieuchronną konsekwencją tej tendencji będzie wzrost płac, ale nie tak szybko i nie od razu. To także proces, który się właśnie zaczyna i na którym zyskają szczególnie młodzi, którzy wchodzą albo dopiero wejdą na rynek pracy, mając odpowiednie wykształcenie i fach w ręku. To jeszcze trochę potrwa, ale już się tego raczej nie zatrzyma. To widoma oznaka rozwoju naszej gospodarki, która po zapaści związanej z transformacją ustrojową najpierw doprowadziła do upadku gorzowskiego przemysłu (Zakłady Mechaniczne, Silwana, Stolbud…), a później się odrodziła m.in. za sprawą Kostrzyńsko Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To przecież w KSSSE stosunkowo szybko powstały tysiące miejsc pracy, które dały zatrudnienie tym, którzy je stracili lub szukali nowego. I w tym zakresie KSSSE spełniła i spełnia nadal swoje zadania, pobudzając jednocześnie gospodarczo i społecznie całe otoczenie. I to w większym zakresie niż się potocznie wydaje.
Nie narzekajmy więc na to, że w KSSSE to głównie lub przede wszystkim montownie i niskie płace. To nazbyt wielkie i nieuprawnione uproszczenie. To są przecież także nowe technologie, wiele atrakcyjnych stanowisk pracy dla ludzi z kompetencjami, ale również ogromne możliwość do rozwoju i zarabiania pieniędzy dla firm pośrednio lub bezpośrednio kooperujących w różnym zakresie z zakładami w specjalnej strefie ekonomicznej. I prawda też jest taka, że jak już jest praca, to w końcu musi przyjść odpowiednia płaca, ale na to potrzeba czasu, kwalifikacji i zmiany sposobu myślenia o… pracy. Poza tym nikt nikomu nie broni szukać innej, lepiej płatnej pracy. Jeśli tylko ma się ku temu podstawy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.