2015-11-30, Komentarze na gorąco
Marek Surmacz został komendantem głównym Ochotniczych Hufców Pracy.
Na to stanowisko powołała go Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, której podlega ta jednostka. Tym samym z grona pretendentów do fotela wojewody lubuskiego wypadł jeden z poważniejszych kandydatów. W grze pozostały nazwiska Sebastiana Pieńkowskiego z północy oraz Roberta Palucha z południa. Przy czym temu ostatniemu daje się większe szanse, co niekoniecznie musi się potwierdzić. Zresztą, wojewodą lubuskim równie dobrze może zostać ktoś inny.
Zapewne funkcja komendanta głównego OHP nie jest spełnieniem marzeń M. Surmacza, ale jako policyjny emeryt, a przy tym człowiek pryncypialny i zasadniczy aż do przesady, z pewnością będzie mógł się wykazać w kierowaniu organizacją edukacyjno-wychowawczą skupiającą młodzież mającą często trudności z odnalezieniem się w szkole oraz na rynku pracy. Pozostanie jednak nadal radnym wojewódzkim i wiceprzewodniczącym sejmiku. Nie pozwoli także zapewne zapomnieć o sobie gorzowianom, czego jakby potwierdzeniem jest to, że tuż przed powołaniem do OHP, zdążył jeszcze powiadomić CBA o sprawie zamiany słynnej już działki „telewizyjnej” przy ul. Piłsudskiego, podejrzewając, że rezygnacja z ewentualnej bonifikaty może być działaniem na szkodę miasta.
Tymczasem po dymisji wojewody Katarzyny Osos w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim na posterunku trwa wicewojewoda Jan Świerepo, w roli pełniącego obowiązki najwyższego przedstawiciela rządu w naszym regionie. Wicewojewoda J. Świrepo przeżył kilku wojewodów i z cała pewnością po ośmiu latach urzędowania zostanie zapamiętany jako człowiek i urzędnik otwarty na każdego i pragnący wszystkim pomóc, oczywiście w granicach możliwości i prawa. Nigdy przy tym nie wynosił nad innych, nie mędrkował czy piętrzył jakiekolwiek trudności przy załatwianiu urzędowych spraw oraz w codziennych relacjach. Z pewnością będzie więc dobrze wspominany, szczególnie przez samorządowców, wobec których był zawsze otwarty, a z którymi zdążył już się nawet oficjalnie pożegnać.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.