Ten świat stanął na głowie czyniąc go mocno gorszym

2015-12-10, Komentarze na gorąco

Po tekście mecenasa Jerzego Synowca o hejterach na blogu w naszym portalu mocno się znowu zastanowiłem.

Nad sprawą opcji komentowania publikacji, która na początku i u nas była, ale od dawna już jej nie ma. Po ujawnieniu przez J. Synowca, już na jego osobistym fanpagu, o jakiego hejtera konkretnie mu chodzi, jeszcze bardziej się upewniłem w słuszności likwidacji tej możliwości, bo właśnie mocno była nadużywana przez internautów, którym się zdawało i zdaje, że mogą być bezkarni i anonimowi.

Oto bowiem się okazało, że tego znanego adwokata i społecznika na jednym z portali mocno znieważyła była radna i dawna koleżanka klubowa z PO, której nazwisko litościwie tutaj przemilczę, odsyłając zainteresowanych na facebookową stronę mecenasa Synowca lub w inne miejsca. Bo nie o nią tutaj chodzi. Chodzi o powszechny już problem, zjawisko, z którym rzeczywistość sobie nie radzi. Zdawać by się mogło, że obrzucać błotem innych, odsądzać od czci i wiary oraz oskarżać o wszelkie nikczemności i niegodziwości tego świata mogą jedynie ludzie na co dzień głupi, zawistni i zwyczajnie mali. Niestety, w Internecie pozorna anonimowość czyni nienawistnymi, podłymi i małymi także ludzi w realnych życiu nam znanych i często poważanych.

Nienawiść w Internecie także zabija i mecenas J. Synowiec podał nawet przykład byłej wiceminister od sprawiedliwości, którą zaszczuto, zniszczono i doprowadzono do samobójstwa. Ilu ludzi jednak cierpi w milczeniu, nie mogąc z różnych powodów dać skutecznego odporu kłamstwom, obrzydliwym pomówieniom i zwyczajnej ludzkiej podłości, która nie ma granic?! Czym innym jest przecież nawet najbardziej krytyczna, ale merytorycznie uzasadniona opinia, czym innym zaś nagminnie praktykowany hejt. I poza prawną drogą nie ma na niego sposobu. Niestety.

Internet zmienił świat, który stał się nam bliższy, ale ten świat stanął na głowie czyniąc go mocno gorszym.

Jan Delijewski