2015-12-16, Komentarze na gorąco
W radzie miasta mamy nowy klub radnych – Gorzów Plus.
Utworzyli go Jan Kaczanowski i Marcin Kurczyna z SLD, Przemysław Granat i Piotr Zwierzchlewski z ugrupowania Ludzie dla Miasta oraz Piotr Paluch, który startował w wyborach w komitecie Tadeusza Jędrzejczaka. Co ich połączyło? Do końca nie wiadomo, ale z tego co mówią sami zainteresowani wynika, że chcą lepiej współpracować z prezydentem Jackiem Wójcickim na rzecz Gorzowa. Tak więc w radzie miasta mamy obecnie 4 kluby i kilku radnych niezależnych.
Z tego wszystkiego można wysnuć przede wszystkim wniosek, że sympatykom i radnym występującym do tej pory pod szyldem Ludzie dla Miasta coraz trudniej się odnaleźć w nowej dla nich sytuacji. Niby biorą udział w sprawowaniu władzy, niby mają swojego prezydenta, ale realnego wpływu na władzę i prezydenta za wiele nie mają. Stąd narastająca frustracja, różne krytyczne wypowiedzi działaczy (Alina Czyżewska, Grzegorz Witkowski) i coraz większy dystans miedzy radnymi tego klubu a prezydentem. I jednym z widomych skutków tego narastającego dystansu i dysonansu jest odejście dwóch radnych do nowego klubu. Z drugiej jednak strony wolta dwóch prominentnych członków lewicy, którzy postanowili wyprowadzić sztandar SLD z rady miasta, oznaczać może, że i oni są mocno rozczarowani dotychczasową sytuacją. Tylko dlaczego i w jakim zakresie? Tego tak naprawdę nie wie nikt, poza nimi. Bo to, co oficjalnie słyszymy, to raczej wierzchołek góry lodowej przesłanek, argumentów i motywacji. Jak to w polityce.
Co z tego wyniknie dla rady i miasta? Niewiele albo zgoła i nic. Najwyżej prezydent Jacek Wójcicki będzie miał lepiej, bo podzieloną radą łatwiej będzie może nie tyle rządzić, co zarządzać na różne sposoby. A możliwości i narzędzi do zarządzania prezydent ma całkiem sporo. Tadeusz Jędrzejczak już to ćwiczył na różne sposoby.
Ciekawe jest również to, że o nowym klubie myśleli i mówili wcześniej Jerzy Synowiec i Jerzy Wierchowicz, którzy weszli do rady jako przedstawiciele PO, ale się z niej wypisali. Z nowego klubu nic im nie wyszło, ale trzeba przyznać, że im akurat niezależność przystoi.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.