2016-01-02, Komentarze na gorąco
Jacek Wójcicki został oskarżony o urzędnicze grzechy i stanie przed sądem.
Ale nie za winy popełnione w okresie prezydentury w Gorzowie, lecz za działanie na szkodę gminy Deszczno, czego miał się dopuścić – zdaniem prokuratury - jako wójt. Prokuratura zarzuca mu, że popełnił przestępstwo płacąc dwa razy za tą samą robotę przy budowie wodociągu w gminie. Raz zapłacił wykonawcy, a raczej komornikowi, który zjawił się ze stosownym nakazem, drugi raz podwykonawcy, który uzyskał odpowiedni wyrok sądowy w sprawie zapłaty.
J. Wójcicki nie znajduje w sobie winy i sprawę uznaje za nieporozumienie. Prokuratura jest jednak innego zdania i teraz sąd będzie rozstrzygał, co trwać może latami. Tymczasem ciągle nie ma ostatecznego zamknięcia sprawy byłego już prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka. Ruch jest teraz znowu po stronie prokuratury, która po miażdżącym uzasadnieniu oddalenia wielu zarzutów i cofnięciu części do ponownego rozważenia tkwi od ponad roku w bezruchu. I jak mówią niektórzy prawnicy sprawa wróci do sądu albo i nie wróci. Wszystko zależy od opinii nowych biegłych i tego, co z tym zrobią oskarżyciele.
W Nowy Rok wchodzimy więc z nowymi sprawami, ale ciągną się za nami jeszcze stare, których końca nie widać.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.