Jak pojedziemy tramwajami za 200 milionów po Gorzowie?

2016-01-13, Komentarze na gorąco

Trwają przygotowania do realizacji inwestycji związanych z planem rozbudowy i modernizacji gorzowskiego transportu publicznego.

Zmiany dotyczyć będą przede wszystkim komunikacji tramwajowej. Na ten cel Gorzów ma otrzymać ponad 37 mln euro ze środków unijnych, co z wkładem własnym da nam razem około 200 mln zł. Za te pieniądze będziemy mogli kupić nawet 20 nowych tramwajów, wybudować około 5 kilometrów nowych linii i wyremontować kilka kilometrów starego torowiska oraz zajezdnię tramwajową na Wieprzycach.

Najwięcej emocji wzbudza budowa nowej linii, która ma pojawić się na Górczynie i prowadzić m.in. ul. Piłsudskiego. I tu jest zgoda, ale już którędy dokładnie będzie przebiegać na początku i na końcu nie jest takie oczywiste. Przez Park Kopernika na Piłsudskiego czy może jednak od Walczaka Czereśniową do Piłsudskiego? I jak oraz gdzie będzie się zapętlać na Manhattanie? Przy działkach na Szarych Szeregów, jak się to proponuje, czy może jednak bliżej Kombatantów i Walczaka?

Wciąż trwają przymiarki i dyskusje, i nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Przy okazji niesłusznie zapomina się o starej linii na Walczaka, z której przez ostatnie lata niewielu pasażerów raczej korzystało. Kto jednak miał korzystać, kiedy poupadały i w dużej mierze zniknęły znajdujące się tam w pobliżu zakłady z Silwaną i Stolbudem na czele, a Stilon po przekształceniach i podziałach ograniczył znacznie zatrudnienie. To się jednak w tej chwili zmienia. Oto na wysokości pętli tramwajowej po drugiej stronie drogi powstaje wcale niemałe osiedle mieszkaniowe, przy Parku Kopernika też powstają nowe bloki, a i przy szpitalu na działkach wcześniej lub później także będzie się budować. No i pamiętajmy jeszcze o terenach inwestycyjnych na wylocie z Gorzowa, które czekają na inwestorów i sposobnej chwili. Z linii na Walczaka nie warto, więc łatwo zrezygnować, a jeśli nie ma o rezygnacji mowy, to niezbędna wydaje się także tam modernizacja.

Jan Delijewski