2016-01-14, Komentarze na gorąco
Zima jaka jest, każdy widzi i odczuwa na własnej skórze. I nie tylko skórze.
Szczególnie w Gorzowie, gdzie na wielu ulicach na wierzch powychodziły dziury, że samochodem jechać trzeba slalomem, a kto tak nie jedzie, ten w nie wpada lub trafia na pachołki oznaczające dziury. A wystarczyło parę dni mrozu, trochę śniegu i deszczu zamarzającego nocą, a za dnia spływającego ulicami.
Tak oto mszczą się lata zaniedbań na gorzowskich drogach, które zamiast porządnych remontów doczekały się jedynie łatania i klejenia oraz znowu klejenia i łatania. Na szczęście powoli się to zmienia i coraz więcej dróg idzie do remontu. Całkiem sporo było ich w ubiegłym roku, będzie ich trochę i w tym roku. Remontu doczeka się więc m.in. Walczaka, gdzie przy Białym Kościółku powstanie rondo umożliwiające przejazd na Warszawską, co z kolei umożliwi zamknięcie dla samochodów Sikorskiego na odcinku od Cichońskiego do katedry. Ponadto wyremontowana ma być Towarowa i Fabryczna, Borowskiego, Szarych Szeregów i kilka innych odcinków ulic.
To wszystko jednak jest mało, co pokazują właśnie liczne dziury na tych i innych ulicach. Ot, chociażby na Kombatantów, gdzie od lat się łata i klei. I trzeba będzie dalej tam łatać i kleić oraz znowu łatać i kleić… Byle nie za często i długo nie trzeba było czekać na konieczne remonty.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.