2016-01-18, Komentarze na gorąco
W sobotę odbyły się powszechne wybory nowego szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Leszek Miller, po sromotnie przegranych wyborach prezydenckich i parlamentarnych, postanowił odejść i stąd te wybory.
Wybierać mógł każdy członek SLD, oddając swój głos w siedzibie lokalnych struktur partii. W Gorzowie wśród 10 kandydatów zdecydowanie zwyciężył Włodzimierz Czarzasty, szef mazowieckiej organizacji SLD, kojarzony ze głośną aferą Rywina, którego poparło 52% głosujących.
Nowego przewodniczącego SLD poznamy jednak prawdopodobnie dopiero 23 stycznia, gdyż wątpliwe jest, aby któryś z kandydatów uzyskał w pierwszej turze w skali kraju ponad 50% głosów. Dlatego odbędzie raczej druga tura, podczas której na krajowej konwencji delegaci wybiorą szefa z grona dwóch kandydatów z największym poparciem w pierwszej turze. A delegatami z Gorzowa na ogólnokrajowej konwencji będą wybrani jednogłośnie przewodniczący gorzowskich struktur SLD Maciej Buszkiewicz i sekretarz miejskiego SLD Leszek Sokołowski, czyli młodzi przedstawiciele lewicy.
Tyle mniej więcej wiemy z komunikatu, jaki trafił do mediów. Nic nie wiemy natomiast ilu członków liczy sobie gorzowska organizacja SLD, ilu członków fizycznie wzięło udział w tych wyborach… Wiemy za to, że SLD generalnie jest w odwrocie, o czym zaświadcza także 45% wyborcza frekwencja w naszym mieście w tych wewnętrznych wyborach. Jak na partyjne ważne wybory, to stanowczo mało, bo oznacza, że nawet większość członków SLD ma swoją partię w głębokim poważaniu. Wszystko więc wskazuje, że SLD przynajmniej w dotychczasowym kształcie bardziej upada niż się odradza. W ogóle, dlatego że L. Miller w swoim zadufaniu i przy niesłuchaniu innych popełnił szereg błędów i poprowadził lewicę na manowce, dzięki czemu m.in. PiS może teraz rządzić samodzielnie. W szczególe zaś lubuski lider Bogusław Wontor również mocno popracował, by zarówno z sejmiku, jak i gorzowskiej rady miasta zniknęło logo jego partii z nazwy klubów radnych. Za to on sam został wcześniej marszałkowskim doradca ds. sportu, kosmosu i czegoś tam jeszcze. Ale zapewne będzie nim tylko do czasu aż sejmikowa koalicja na nowo się ułoży. Wódz bez armii i szabel raczej nikomu nie jest potrzebny.
Leszek Zadrojć
P.S. Na drugim miejscu w gorzowskich wyborach znalazł się przewodniczący zielonogórskiego SLD Tomasz Nestorowicz, który otrzymał 17% głosów. Ale to chyba bardziej wyraz lubuskiej solidarności, niż lewicowej popularności.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.