2016-01-26, Komentarze na gorąco
W państwowych urzędach i instytucjach powiało grozą.
Bowiem w życie weszła ustawa o służbie cywilnej, przeforsowana w parlamencie przez większość rządową, która dąży do pełni władzy i pełnej kontroli nad wszystkim i wszystkimi. Zgodnie z nową ustawą w ciągu 30 dni wygasną umowy dyrektorów i zastępców, ale zagrożeni czują się także inni urzędnicy, bo znika kryterium kompetencji i apolityczności, a liczyć się będzie oddanie i lojalność wobec nowej władzy, jak to się dzieje już w mediach publicznych i dziać się będzie jeszcze bardziej.
Każda poprzednia władza III RP chciała mieć swoich ludzi w miejscach i na stanowiskach istotnych dla sprawowania władzy, z punktu widzenia tej władzy. Nie działo się to jednak z aż tak jawnym pogwałceniem podstawowych zasad i reguł oraz ustanowionego wcześniej prawa, które hamowało mniej lub bardziej roszczenia i zapędy rządzących w tym zakresie. Władza PiS bierze jednak wszystko, a demokratyczne przeszkody usuwa tworząc prawo wygodne dla siebie. Bez udawania i gry pozorów. W imię dobrej zmiany, która ma nam dać szczęście, dobrobyt i wiarę w lepsze jutro. W urzędach i instytucjach na zieloną trawkę trafić mogą tysiące osób.
Jednych to martwi, innych jednak cieszy, bo przecież skoro zwalniają, to znaczy, że będą także przyjmować! I to jest niewątpliwie ta dobra zmiana… dla tych, co zajmą miejsca zwolnionych. O innych dobrych zmianach nie ma co już wspominać. I mniejsza o to, że skoro dają, to będą również zabierać… Skoro ktoś ma coś zyskać, to ktoś musi coś stracić. Jaki jednak będzie ostateczny bilans tej zmiany? Prędzej lub później wszyscy się przekonamy, choć każdy inaczej.
Leszek Zadrojć
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.