Wieści o końcu lubuskiej PO są przedwczesne i przesadzone

2016-03-14, Komentarze na gorąco

Jak doniosły media „struktury lubuskiej i zielonogórskiej Platformy Obywatelskiej zostały rozwiązane”.

To bezpośredni skutek audytu, który przeprowadził na polecenie przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny były senator Łukasz Abgarowicz i pośrednia konsekwencja rządów twardej ręki Bożenny Bukiewicz, która niedawno złożyła dymisję ze stanowiska szefowej lubuskiej PO. Teraz przejściowo rządził będzie komisarz, którym został Waldemar Sługocki, który także według wszelkich znaków na ziemi obejmie partyjne przywództwo w regionie po zrobieniu porządków w rozwiązanych strukturach.

Czy kogoś to dziwi? Chyba raczej nie. Przez lata całe źle się działo w państwie platformerskim, ale larum nie grali, gdyż dopóki partia była przy władzy, to liderom wszystko uchodziło na sucho, a problemy zamiatano pod dywan. Zaś ci, którzy o tym mniej lub bardziej nieśmiało czy śmiało mówili byli sekowani, wycinani i wyrzucani za burtę. B. Bukiewicz była silna, szczególnie w ostatnich latach siłą premier Ewy Kopacz, którą miała za „psiapsiółkę” i robiła, co chciała, a chciała przede wszystkim władzy, podporządkowania i uznania swej przewodniej roli. Milcząco wspierał ją w tym Stefan Niesiołowski, który siłą swojego autorytetu nie robił nic, by cokolwiek zmienić w tym szkodliwym trwaniu.

Oczywiście wieści o końcu lubuskiej PO są przedwczesne i mocno przesadzone, bo ma jeszcze niemal pełnię władzy w regionie i całkiem sporo mądrych ludzi na pokładzie, a i niewykluczone, że przynajmniej niektórzy z tych wyautowanych zechcą na pokład wrócić. Pewnych strat, szczególnie wizerunkowych, nie da się już jednak odrobić. Tym bardziej, że w sejmiku, ale i w regionalnej polityce wciąż się kotłuje i sporo w najbliższym czasie może się zmienić. Pozycja Elżbiety Polak, jako marszałka województwa wydaje się mocna i niezagrożona, ale nie takich mocarzy w historii obalano. Za zasługi, krzywdy prawdziwe i urojone, ale i z chęci władzy innych.

Jeszcze zobaczymy. Na razie jednak ma być wyjaśniona sprawa koalicji w sejmiku, co może stać się już dzisiaj. Wszystko wskazuje, że sojusz z PSL zostanie odnowiony, a gra idzie teraz m.in. o stanowisko przewodniczącego sejmiku.

Jan Delijewski