2016-04-05, Komentarze na gorąco
Projekt ustawy o przekształceniu gorzowskiej PWSZ w akademię jest już po pierwszym czytaniu w sejmie.
Odbyło się ono w obecności przedstawicieli PWSZ, władz miasta oraz wojewody Władysława Dajczaka. Minister Elżbieta Rafalska dotrzymuje więc słowa i robi wszystko, co leży w jej mocy, aby tak się stało jeszcze w tym roku. A pani poseł i minister w tym rządzie może naprawdę dużo. I oby jej się udało. Mimo negatywnych opinii środowisk naukowych i akademickich.
Cóż, bowiem z tego, że Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Gorzowie nie spełnia dzisiaj jeszcze kryteriów wymaganych od akademii? Wiele innych akademii i uniwersytetów w momencie ich powoływania nie spełniało, ale w wyznaczonym czasie osiągnęło zakładane parametry oraz cele i teraz radzą sobie całkiem dobrze. Uniwersytet Zielonogórski też przecież powstał na wyrost i na kredyt, i ciągle ma jakieś problemy, ale nie przeszkadza mu to się rozwijać na pożytek i chwałę Zielonej Góry. Akademia w Gorzowie, jeśli z nowym rokiem akademickim rzeczywiście powstanie, będzie miała trzy lata na stworzenie dwóch wydziałów z prawem do doktoryzowania i spełnienie innych oczekiwań. I przyjdzie jej to łatwiej, że pomoc ze strony władz miasta i województwa będzie znacznie większa niż do tej pory. A i ministerialne pieniądze na rozwój naukowy też będą większe. Zresztą władze uczelni z rektor prof. Elżbietą Skorupską - Raczyńską na czele od kilka lat, mimo trudności i przeciwności, czynią stosowne przygotowania, kładąc przy tym duży nacisk na rozwój kierunków technicznych, co zauważają i doceniają już nie tylko gorzowscy pracodawcy.
Warto, więc dążyć do akademii, choć niedowiarków i sceptyków także w naszym mieście nie brakuje. Nie rozumieją oni jednak, bo nie chcą zrozumieć, że rozwój akademicki miasta jest podstawą wszechstronnego rozwoju, co zrozumieli już dawno w Zielonej Górze i wielu innych polskich miastach. Oczywiście trzeba na to lat, pieniędzy i cierpliwości, ale zwyczajnie się opłaca. Pod każdym względem.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.