2016-04-14, Komentarze na gorąco
Wydarzeniem i newsem wczorajszego dnia była informacja o tym, że sejm przyjął ustawę o powołaniu akademii w Gorzowie.
Głosowanie w senacie i podpis prezydenta, w tej sytuacji, nie powinny stanowić problemu. Nareszcie będziemy mieli akademię, chciałoby się powiedzieć. Pamiętajmy jednak, że przynajmniej przez trzy lata będzie to akademia na wyrost i na kredyt, bo tyle będzie miała czasu na spełnienie wszystkich wymogów formalnych, z prawem do doktoryzowania na dwóch wydziałach włącznie.
Żeby spełnić te wymagania i oczekiwania uczelnia potrzebuje pomocy. Wymiernej pomocy – organizacyjnej, rzeczowej i finansowej. Oczywiście ze strony miasta oraz województwa, które już się zadeklarowały. Oby tylko ta pomoc była adekwatna do potrzeb i oczekiwań, bo z tym może być różnie, aczkolwiek fakt, że projekt ten poparły praktycznie wszystkie siły polityczne daje rękojmię dalszego wspierania ponad podziałami. Sprawą władz uczelni jest natomiast konsekwentne dążenie do rozwoju naukowego i takie akademickie kształcenie studentów, by odpowiadało potrzebom rynku, bo tylko taka akademia jest nam dzisiaj potrzebna. Inaczej upadnie nim się na dobre rozwinie, chociażby z uwagi na liczną konkurencję w regionie oraz ościennych województwach. Poza tym, to nie ma być akademia dla akademii, ale akademicka uczelnia wyższa z wszelkim tego konsekwencjami, zwłaszcza dla miasta, wobec którego także będzie miała zobowiązania.
Sporo, więc wody musi jeszcze Wartą popłynąć, by gorzowska akademia stała się akademią nie tylko z nazwy, ale i dokonań oraz prestiżu. Początek jednak został zrobiony.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.