Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Komentarze na gorąco »
Grzegorza, Karoliny, Karola , 9 maja 2025

Nawet słuszne idee łatwo można zgubić lub skompromitować

2016-04-27, Komentarze na gorąco

Alina Czyżewska z ruchu Ludzie dla Miasta domaga się odwołania wiceprezydenta miasta.

medium_news_header_14620.jpg

Najogólniej rzecz biorąc za niekompetencję, bezczynność i swobodne traktowanie swoich obowiązków. Chodzi o Janusza Dreczkę, który wchodząc do urzędu, przez różne środowiska był raczej dobrze i ciepło postrzegany, jako jeden z nielicznych w nowej prezydenckiej ekipie. Budził nadzieje, że jako człowiek merytorycznie przygotowany, wysokiej kultury, znający materię społeczną i urzędnicze powinności poradzi sobie z trudnymi problemami.

Nie minęło wiele miesięcy i faktem jest, że częściej usłyszeć można głosy rozczarowania i żalu niż pochwał czy aprobaty dla jego dokonań. Ocena wystawiona przez Ludzi Dla Miasta i wezwanie A. Czyżewskiej wcale więc nie szokuje, choć trochę dziwi. Wszak niekompetencję, bezczynność i swobodne traktowanie swoich obowiązków na dobrą sprawę można z zarzucić każdemu przedstawicielowi władzy. Przy całym szacunku dla całej rzeszy kompetentnych i rzetelnych urzędników, ale prawdą jest, iż coraz częściej lepszych wypierają gorsi. I to z różnych powodów, nie tylko politycznych, ale także finansowych. Taki zrobił się nam klimat…

Czy jednak Janusz Dreczka w istocie tak mocno zawinił, że nadaje się do wymiany? Nie podejmuję się tego rozstrzygać. Nie ulega jednak dla mnie wątpliwości, że stał się ofiarą swoistej krucjaty prowadzonej przez Alinę Czyżewską, która mając sporo racji prowadzi jednak osobistą rozprawę z prezydentem Jackiem Wójcickim i dlatego właśnie prezydent raczej nie odwoła swego zastępcy. Inna sprawa, że prywatne tło konfliktu między działaczką ruchu Ludzie dla Miasta a najważniejszym urzędnikiem w mieście coraz mniej służy rozwiązywaniu problemów, a raczej jeszcze bardziej je zaognia i komplikuje. Za dużo w tym wszystkim jest chyba zacietrzewienia i zwyczajnej złości. Przykładem jest chociażby sprawa pomysłu likwidacji Placówki Dziennego Pobytu. Tryb i sposób zastosowany tutaj przez prezydenta urąga oczywiście nie tylko obywatelskim i demokratycznym zasadom, ale także zwykłej przyzwoitości. Jednakże oponentom i krytykom proponowanego rozwiązania w pewnym momencie zniknęła chyba z pola widzenia istota sprawy, czyli pomoc rodzinom i dzieciom w określonej sytuacji życiowej. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie. Stąd m.in. pomysł debaty, która jak z góry można było przewidzieć po formie zaproszenia, odbyła się bez udziału prezydenta, ale za to z emocjami i przytupem, aczkolwiek całkiem niespodziewanie wielce merytoryczna nawet była. Tu jednak przede wszystkim spokoju i rozsądku trzeba. Podobnie jak w wielu innych sprawach. Zresztą, z jednej i drugiej strony.

Nie dajmy się zwariować, bo najbardziej nawet słuszne cele i idee łatwo można zgubić lub skompromitować. Ze szkodą dla miasta, sprawy i samych siebie. Trochę opamiętania by się tutaj jednak zdało.

Jan Delijewski

P.S. Nie tracę jednak nadziei na korzystne dla dzieci i rodzin tego potrzebujących rozwiązanie sporu, a to za sprawą wielu radnych, jak i nowej dyrektor wydziału spraw społecznych UM, której wypowiedzi świadczą o zdroworozsądkowym podejściu do problemu.


 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x