2016-07-01, Komentarze na gorąco
Stało się dokładnie właśnie tak, jak zapowiadaliśmy! Po powołaniu Sebastiana Pieńkowskiego na przewodniczącego rady miasta nieformalna koalicja prezydenta z radnymi PiS została bez zbędnej zwłoki skonsumowana.
Ze stanowiskiem sekretarza miasta pożegnała się Agnieszka Stanisławska, jej miejsce zajmie były już wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz, a jego z kolei w roli zastępcy prezydenta Jacka Wójcickiego zastąpi Artur Radziński rekomendowany przez PiS.
Z pewnością nie jest to jeszcze koniec zmian kadrowych w samym urzędzie i wokół urzędu. PiS, a i wiceprezydent A. Radziński będą zapewne chcieli mieć swoich ludzi nie tylko w magistracie, ale w spółkach miejskich i zakładach budżetowych. Nie byłoby jednak tego wszystkiego, gdyby nie poparcie największego klubu w radzie miasta, czyli radnych Gorzów Plus. Ciekawe, co im się trafi, bo nikt nie uwierzy, że czynią, co czynią wyłącznie dla idei i dobra miasta oraz jego mieszkańców. Niech mówią, co chcą, a naród i tak swoje wie.
Inna sprawa, że ekipa prezydencka przestaje mieć charakter autorski, a pozycja samego prezydenta ulega jakby ograniczeniu, choć nikt nie zdejmuje z niego odpowiedzialności. Inaczej mówiąc: prezydent będzie mógł teraz mniej, choć zarazem więcej. I oby to więcej było przede wszystkim z pożytkiem dla miasta i jego mieszkańców. Inaczej tego nie obroni.
Swoją zaś droga śmieszą i bawią słowa liderów tej zmiany w Gorzowie, że nie ma żadnej koalicji, lecz mowa jest jedynie o współpracy dla dobra… No dobra, ale istotą każdej koalicji jest właśnie współpraca dla dobra… ogółu albo samej koalicji. I dobrze, kiedy idzie to przynajmniej w parze.
Jan Delijewski
P.S. Tylko patrzeć, jak znowu zmienią się kompetencje i uprawnienia sekretarza miasta. Mocno ostatnio okrojone nie przystają wszak do osobowości i ambicji zdegradowanego wiceprezydenta.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.