2016-07-08, Komentarze na gorąco
Wokół Filharmonii Gorzowskiej larum grają, kiedy akurat należy zachować spokój.
Chodzi o nie przedłużenie umów o pracę z kilkoma muzykami, którym skończyły się kontrakty czasowe. Nie odmawiajmy jednak z góry kierownictwu FG, w tym przede wszystkim dyrygent prof. Monice Wolińskiej prawa do takiego kształtowania zespołu, by brzmiał lepiej, choć brzmi już całkiem dobrze mimo krótkiego czasu grania i zgrywania.
Przecież trenerowi narodowej dumy Adamowi Nawałce nikt nie odmawia prawa takiego dobierania zawodników, którzy pasują do jego koncepcji gry. I nie chodzi przy tym tylko o umiejętności techniczne, ale i cechy charakteru oraz współpracę z drużyną. Problem w tym, że na piłce nożnej wszyscy się znają i ufają trenerowi dopóki mu idzie, a na muzyce znają się nieliczni. No i piłkarze zarabiają całkiem spore pieniądze, a muzycy – szczególnie filharmoniczni – marne grosze.
Oczywiście dla odchodzących muzyków i ich rodzin to może być dramat, ale takie dramaty rozgrywają się co dzień w tysiącach zakładów pracy. Rzecz w tym, że jeśli tylko to jest możliwe, to trzeba im pomóc, ale nikogo nie można zatrzymywać na siłę. Być może należy jeszcze raz przemyśleć i zweryfikować decyzje, z większą wrażliwością i zrozumieniem, ale bez nacisków i lobbowania. To oczywiście muzycy grają i nadają brzmienie orkiestrze, ale to jednak nie oni dyrygują i nie oni kierują filharmonią ponosząc całą odpowiedzialność. Jest to o tyle istotne, że i tak skromnymi siłami oraz środkami orkiestra Filharmonii Gorzowskiej wybiła się w krótkim czasie na jedną może nie tyle z lepszych, co bardziej znaczących w kraju wśród podobnych orkiestr filharmonicznych. Nie zaprzepaśćmy, więc tego pospiesznymi słowami, nieprzemyślanymi ocenami i złymi działaniami, tak mało zresztą o sprawie wiedząc.
Jan Delijewski
P.S. Nie pisałbym tego wszystkiego, gdyby nie pewien lokalny polityk, który wprost mi powiedział, że „personalna zadyma w FG” to znakomita okazja, by rozpędzić na cztery wiatry całą orkiestrę, bo wystarczy tu muzyczny impresariat. Będzie taniej i lepiej. Oczywiście dla miasta i mieszkańców. A ja się z tym zasadniczo nie zgadzam.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.