2016-08-02, Komentarze na gorąco
Niespecjalnie interesuje mnie formalne zamieszania związane z wyborem dyrektorów Miejskiego Centrum Kultury i Miejskiego Ośrodka Sztuki.
Nie znam nawet człowieka, którego po przesłuchaniach komisja, z przewagą magistrackich urzędników, rekomenduje prezydentowi na stanowiska szefa MCK. Interesuje mnie za to bardzo, jakie są względem niego oczekiwania, jakie ma plany i obowiązki. To, bowiem przesądzi o ocenie jego ewentualnych dokonań i zaniechań. Nic albo niewiele jednak o tym nie wiemy.
Zastanowiło mnie także, dlaczego w komisji dokonującego wyboru dyrektora jednej z najważniejszych placówek kultury w mieście przewodniczył wiceprezydent Artur Radziński, któremu przynajmniej z urzędu daleko do kultury, gdyż podlegają mu sprawy jak najbardziej gospodarcze. Czyżby nowe spojrzenie na miejską kulturę dalej miało być obarczone skazą księgowego myślenia i działania, narzuconego przez byłą już panią dyrektor od spraw kultury? Jeżeli nie, to gdzie w takim razie podział się wiceprezydent Janusz Dreczka, któremu kultura w magistracie podlega i za nią odpowiada? Zachorzał czy może urlopuje, a może, co innego właśnie się dzieje? Może prawdą jest po prostu, że ma być kolejną ofiarą dobrej zmiany w magistracie? Ma go bowiem zastąpić, jak się na mieście mówi, Sławomir Szenwald - nauczyciel akademicki z gorzowskiej PWSZ, niedawny kandydat na radnego z list Platformy Obywatelskiej. Sam zaś Janusz Dreczka miałby zająć się organizacją Instytutu im. Papuszy, w którym pielęgnować i krzewić będzie kulturę romską, ale także innych mniejszości narodowych. Byłby to zapewne ukłon prezydenta Jacka Wójcickiego w stronę gorzowskiej PO, której przychylność jemu i miastu także jest potrzebna, chociażby z uwagi na wojewódzkie układy i relacje.
A może ta akurat dobra zmiana okaże się w istocie dobra dla kultury, miasta i samego Janusza Dreczki, który jakby nie przystaje do tego, co wokół niego i w ratuszu się dzieje?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.