2016-10-05, Komentarze na gorąco
Chciałbym nadążać za prezydentem mojego miasta, ale nie mogę. Po prostu już nie daję rady.
Zmiana goni zmianę i nie wiem za każdym razem, czy jest ona dobra. Tym razem zmiana nastąpiła na stanowisku dyrektora wydziału organizacyjnego, gdzie Agatę Dusińską zastąpił Wiesław Sawicki. Była dyrektor przyszła do urzędu razem z Jackiem Wójcickim z Deszczna i była chyba najbardziej zaufaną osobą w otoczeniu prezydenta, zaś obecny dyrektor to były samorządowiec ze Strzelec Krajeńskich, ale już po rocznym terminowaniu w Gorzowie na posadzie w Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie.
I co gorzowianie maja o tym myśleć? Doprawdy nie wiem. Mnie się jedynie wydaje, że albo była dyrektor miała już dosyć publicznego czepiania się jej osoby, albo prezydentowi dotychczasowy układ przestał odpowiadać. Tak czy siak, na dwoje babka wróżyła, ale co wróży to miastu, tego już nie wiem. I nie wiem także, czy sam prezydent do końca wie, co w mieście robi, poza sprawowaniem danej mu władzy.
Tymczasem remonty dróg i ulic ślimaczą się okrutnie i wyglądają na kpinę z gorzowian, czego najlepszym przykładem jest modernizacja niewielkiego odcinka ul. Szarych Szeregów. Tłumaczenie opóźnień dodatkowymi zadaniami miedzy bajdy można włożyć patrząc na codzienne zmagania ekipy remontowej. Poza tym, jakie mogą być nieprzewidziane wcześniej zadania i roboty, skoro ktoś przecież musiał ten remont przewidzieć i zaplanować? Tak samo można było przewidzieć i zaplanować remont Warszawskiej i Walczaka, który niespodziewanie (dla mieszkańców!) wydłuży się przynajmniej o pół roku, dzięki czemu dłużej doświadczymy objazdów, korków i stracimy więcej paliwa, zdrowia oraz nerwów.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.