2016-11-28, Komentarze na gorąco
Na najbliższej sesji rady miasta rozpatrzone mają być uchwały odnoszące się do gorzowskich seniorów.
Jedna dotyczy powołania Gorzowskiej Rady Seniorów, druga zaś tworzy program pod nazwą Karta Seniora. Chodzi ponoć o to, by seniorzy w mieście mieli nie tylko coś do powiedzenia, ale także mogli doświadczyć szacunku w postaci ulg i przywilejów, których zakres nie jest jednak jeszcze znany.
To miłe, że władze miasta chcą zatroszczyć się zarówno o dzieci i duże rodziny, jak i najstarszych mieszkańców miasta. To przecież najstarsi i starsi gorzowianie budowali to miasto z całym przekonaniem i wiarą w lepsze życie, na miarę możliwości i warunków, w jakich przyszło im pracować. Seniorzy to przede wszystkim dorobek tego miasta, jego tradycje i wartości tu zakorzenione. Odrobina wsparcia i uznania należy im się więc jak najbardziej, a nawet jeszcze bardziej. Mocno się jednak obawiam, że poza hasłami i deklaracjami niewiele w praktyce wyjdzie z tego pożytków i korzyści dla seniorów, bo przecież nie są już żadną inwestycją w przyszłość, najczęściej bywają ciężarem.
Tak jak ciężarem bywają pomniki stawiane w przeszłości właśnie przez tychże seniorów. Oto nie tylko będą przesuwać pomnik Adama Mickiewicza, by przy dawnym domu towarowym Rolnik zrobić rondo, ale także chcą przestawić pomnik II Armii Wojska Polskiego na Placu Nieznanego Żołnierza, zwanym „kwadratem” (gdyby ktoś nie wiedział), w narożnik tego „kwadratu” usytuowany przy skrzyżowaniu ul. Dąbrowskiego i Krzywoustego. A to z tego powodu, że park trzeba rewitalizować i pomnik niesłusznej poniekąd już armii nie pasuje w tym miejscu do nowej koncepcji tego miejsca. I o tym także mają zdecydować radni na tej samej sesji.
Seniorów w tej sprawie o zdanie raczej nikt nie pytał. A może już nie chcą w ogóle tego pomnika?
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.