2016-11-29, Komentarze na gorąco
Już nie tylko reklamy i sklepowe dekoracje przypominają nam, że zbliżają się święta. Oczywiście święta Bożego Narodzenia, które w polskich klimatach są wyjątkowe i niepowtarzalne.
Dlatego już teraz zaczynają się liczne zbiórki i kwesty na rzecz ubogich oraz znajdujących się w potrzebie. Właśnie w miniony weekend wolontariusze kwestujący na rzecz Banku Żywności zebrali w gorzowskich sklepach 14 ton jedzenia. To całkiem sporo, a to przecież dopiero początek zbierania pomocy dla tych, co mają gorzej, bo brakuje im jedzenia, może butów lub kurtki na zimę albo nawet dachu nad głową.
Prawdziwa bieda ponoć siedzi cicho i przed ludźmi się skrywa. Dlatego rozglądajmy się wokoło, bo może się okazać, że jest tam gdzieś blisko nas, a my jej nie widzimy. Z drugiej strony wśród biednych i głodnych, którzy także na ulicy wręcz wyciągają ręce po datki, nie brakuje cwaniaków i wydrwigroszy, którym nie chce się pracować, ale napić się muszą i to koniecznie za cudze. I dlatego często mam dylemat – dać ten grosz proszącemu czy nie dać, na chleb mu naprawdę trzeba czy może jednak na gorzałę? Raz, więc daję, raz nie daję i nigdy nie wiem, kiedy robię dobrze.
Jan Delijewski
P.S. Nie komentuję oświadczenia Centrum Edukacji Artystycznej- Filharmonia Gorzowska, gdyż jest ono nawet literalnie prawdziwie i właściwe. Problem polega na tym, że proces odchodzenia z FG Moniki Wolińskiej już się rozpoczął, gdyż w zaistniałych w ostatnim czasie okolicznościach podjęła ona stosowne w tym kierunku kroki. Oczywiście, że można jeszcze M. Wolińską zatrzymać w Gorzowie respektując zapisane w umowie warunki, że to ona będzie od początku do końca orkiestrą dyrygować, a nie politycy z rady miasta czy urzędnicy z magistratu.
Teraz czekamy na oświadczenie M. Wolińskiej. Ma je wydać w odpowiednim czasie, czyli możemy się jedynie domyślać, że i ona nie traci nadziei na polubowne załatwienie sprawy. I oby tak się stało.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.