2016-12-01, Komentarze na gorąco
Gorzów ma elementarne problemy z ładem i porządkiem w przestrzeni publicznej. Pod tym względem nie jest to ładne miasto. Dużo w nim bylejakości, bałaganu i zwykłego brudu oraz nie tylko reklamowego chłamu.
Zdążyliśmy się do tego niechlujstwa już przyzwyczaić i nawet z nim oswoić, ale wystarczy czasami wyjechać do innych miast i miasteczek, by zauważyć zasadniczą różnicę. Tam bywa piękniej, schludniej i przyjemniej niż u nas. Jest po prostu i zwyczajnie estetycznie.
To oczywiście zasługa gospodarza miasta, ale i mieszkańców, wśród których jest pragnienie życia w estetycznym otoczeniu i nie ma tam przyzwolenia na bylejakość i bałaganiarstwo. Dzięki temu ulice, drogi, domy, parki oraz cała przestrzeń wyglądają przyjemnie dla oka i duszy, ale i ciała. Jakby wszystko było na swoim miejscu, choć niekonieczne musi być nowe – wystarczy, że jest zadbane. Tego u nas brakuje. I to trzeba zmienić. Przede wszystkim w sferze mentalnej, kulturowej, bo najlepsze nawet prawo nie pomoże, jeśli sami tego nie będziemy bardzo chcieli. Dlatego prace nad gorzowską uchwałą krajobrazową odbieram, jako początek pewnego procesu, którego widome skutki można będzie zobaczyć dopiero po latach, choć wiele od ręki da się też zmienić. Ale bezwzględnie potrzeba nam edukacji w domu, przedszkolu i szkole, bo inaczej nic nie zdziałamy.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.