2016-12-21, Komentarze na gorąco
W tym tygodniu na ul. Walczaka, ale i na Pomorskiej pracowicie uwijały się ekipy, które grabiły dawno już opadłe liście oraz zbierały inne śmieci.
Może gdzieś indziej też. Niby normalne sprzątanie, przedświąteczne porządki, a jednak było to coś do niedawna nienormalnego. Przecież o takich porządkach w poprzednich latach nie było raczej mowy. Cierpliwie czekano aż wszystko przysypie śnieg i do wiosny będzie spokój. A i wiosną nie wszędzie grabiono i sprzątano.
Pod tym względem, szczerze i uczciwie przyznaję, za prezydentury Jacka Wójcickiego wiele zmieniło się na lepsze. Jest po prostu zauważalna dbałość o czystość i estetykę miasta. Oczywiście do doskonałości jeszcze daleko, ale ważne, że w tej sprawie coś tutaj drgnęło i nie chodzi wcale o jednorazową akcję. Dobrze byłoby jeszcze, gdyby sami gorzowianie przyłączyli się może nie tyle do sprzątania, co do zwykłego szanowania wspólnej przestrzeni i mniej śmiecili. Nagminnie i bez zastanowienia rzucamy przecież różne papierki, puszki i butelki, pety oraz inne śmieci gdzie popadnie nie szukając nawet wzrokiem kosza. Wystarczy tylko przejść się i popatrzeć w centrum, na bulwarze i każdym innym miejscu. I nikt nie zwraca na to specjalnej uwagi, nawet policjanci i miejscy strażnicy.
W wielu krajach azjatyckich za wyrzucenie papierka na ulicy można ponieść tak surową karę, z aresztem włącznie, że ma się nauczkę do końca życia. No, ale my jesteśmy bardziej cywilizowani i możemy śmiecić wszędzie. Inna sprawa, że ładne otoczenie prowokuje też do ładnych zachowań, co nie wszyscy zdaje się wiedzą.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.