2017-01-04, Komentarze na gorąco
Prezydent Jacek Wójcicki w radiowym wywiadzie zapowiedział nam w tym roku wielki plac budowy w mieście.
I na wstępie już apeluje o cierpliwość i wyrozumiałość, dodając przy tym, że wyciągając wnioski z ubiegłorocznych doświadczeń miasto urealniło terminy zakończenia planowanych inwestycji. A czeka nas m.in. dalsze remontowanie ulic Borowskiego, Warszawskiej oraz Walczaka i rozpoczęcie modernizacji Kostrzyńskiej oraz Myśliborskiej.
Nie jestem w pełni przekonany, że prezydent i jego współpracownicy wyciągnęli do końca wnioski z ubiegłorocznych remontów, które przeciągnęły się na ten rok i trwać jeszcze mają bliżej nieokreślony czas. Szczególnie z lekcji jednoczesnego remontowania Walczaka i Warszawskiej, czyli ulic, które mniej bardziej są alternatywne wobec siebie, przez co znakomicie się uzupełniają i dopełniają. Jednoczesne ich zamkniecie spowodowało właśnie to, czego doświadczamy na co dzień nie tylko na Teatralnej, ale i na innych ulicach. Coś podobnego może się zdarzyć w tym roku po rozpoczęciu remontów Kostrzyńskiej i Myśliborskiej, które względem siebie także są alternatywne przy wyjeździe do Kostrzyna i Szczecina, a ponadto wiodą do licznych zakładów w specjalnej strefy ekonomicznej. Mam więc wątpliwości czy plan tych remontów został dobrze przemyślany i nie było tutaj żadnej rozsądnej alternatywy.
Przepraszam, ale będę cierpliwy i wyrozumiały tylko wtedy, kiedy się dowiem, że innego wyjścia rzeczywiście nie było. Takiego zapewnienia jednak nie usłyszałem. Mówienie, że trzeba remontować naraz i teraz, bo tak duże mamy zapóźnienia w remontach miejskich dróg, jakoś mnie nie przekonuje.
Jan Delijewski
P.S. Zainteresowanych reakcją na mój wczorajszy komentarz „A zdawało się, że likwidatorskie zapędy urzędników już za nami” zapraszam do zakładki @forum gorzowian.
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.