2017-02-08, Komentarze na gorąco
Policyjna akcja „Alkohol i narkotyki” przed kilkoma dniami była jedynie ostrzeżeniem i przypomnieniem dla kierujących pojazdami.
Niemal codziennie bowiem pojawiają się informacje o tragicznych wypadkach i kierowcach, którzy prowadzili samochód pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Mimo wzmożonych kontroli i zaostrzonych sankcji tylko w 2016 roku nietrzeźwi uczestnicy ruchu drogowego spowodowali na lubuskich drogach 50 wypadków, w których 6 osób poniosło śmierć, a 58 doznało obrażeń ciała.
Optymistyczne jednak jest to, spada liczba ujawnionych kierujących pod wpływem alkoholu. W 2011 roku w naszym regionie ujawniono 8197 takich przypadków, w 2014 roku było ich 5587, a w ubiegłym zanotowano 3600. Tendencja jest więc wyraźna, ale to ciągle kilka tysięcy za dużo. Tym bardziej, że po pijaku i po narkotykach jeździ znacznie więcej kierowców, tylko jeszcze nie zostali na tym przyłapani. A narkotyki to nowa plaga, która po cichu się rozprzestrzenia, zarażając także tych, którym nie starcza wyobraźni za kierownicą.
W tych działaniach przeciwko kierowcom „po użyciu” policja ma niewątpliwe swoje zasługi. Coraz częściej jednak to inni kierowcy nie tylko zwracają uwagę na „kierujących inaczej”, ale często też wręcz uniemożliwiają im dalszą jazdę. Jeszcze niedawno takie zjawisko było w naszym kraju nie do pomyślenia. Coś się więc zmienia także w naszej świadomości i mentalności, w której coraz mniej jest miejsca dla pobłażania i litości dla tych, którzy stanowią potencjalne zagrożenie na drodze dla innych. I ten kierunek trzeba trzymać, i tak trzeba nam jechać.
Jan Delijewski
W miniony piątek dla lubuskich uczniów zabrzmiał ostatni dzwonek przed zimową przerwę.